­

Moje pomysły na ogarnięcie chaosu cz. 2 planowanie

Czyli co działa:) *kalendarz nie mogłabym bez niego w miarę sensownie funkcjonować. zapisuję w nim mój pracowy rozkład tygodnia (co tydzień praktycznie inny), wszelkie planowane spotkania, rzeczy do zrobienia i... sukcesy każdego dnia. plus na kolorowych samoprzylepnych kartkach piszę jakieś listy w stylu: zaległe, do kupienia- chemia, do kupienia- jedzenie. *mini-zeszycik wielkości połowy zwykłego zeszytu: mieści się praktycznie w każdej torebce. nie pozwala...

Continue Reading

Projekt WYLUZUJ: filary życia (plus podsumowanie)

Tytuł dzisiejszego posta pożyczam od Ani, polecam też jej tekst: Rozwojowy czwartek: Filary życia. Luty był tym miesiącem w którym miałam się zastanowić co dla mnie ważne, więc po części: co jest moimi własnymi filarami szczęśliwego życia. Takimi bez których cała życiowa "budowla" by się posypała, jak w wyniku niefortunnie wyjętego klocka sypie się wieża w grze Jenga (cóż, pisałam, że mnie ta...

Continue Reading

Jenga wciąga!

Można by powiedzieć, że "to tylko kilka drewnianych klocków". Taaaak? No ciekawe, ale i tak ta gra mnie wciąga jak nie wiem co. I nie tylko mnie. Swojego czasu grałam w nią na różnych mniejszych i większych imprezach, na zajęciach z moim dzieckiem w Akademii i w końcu nabyłam swój własny egzemplarz a w efekcie gra wessała też moją siostrę i siostrzenicę. Oj...

Continue Reading

Jasny gwint, zapomniałam!

źródło: tumblr Takim to stwierdzeniem parę dni temu skomentowałam zostawienie w domu ważnych dokumentów, które ktoś miał ode mnie odebrać w pracy. A stwierdzenie padło kiedy już jechałam autobusem do pracy. Co prawda wróciłam do mieszkania, zabrałam co miałam zabrać i nawet nie spóźniłam się jakoś dużo do pracy i wszystko generalnie się udało jak się miało udać, ale przemyślenia zostały. Jakie? Ano...

Continue Reading

O perfekcjonizmie słów kilka czyli... NIE musisz być najlepsza!

Pełny tytuł książki autorstwa Alana Perskiego i Joanny Rose brzmi: NIE musisz być najlepsza. Jak nie wpaść w pułapkę perfekcjonizmu, uniknąć stresu i wypalenia. Można by pomyśleć, że to kolejny pożal się Boże poradnik w którym ludzie oderwani od rzeczywistości radzą innym, co mają zrobić by żyć szczęśliwie, schudnąć, mieć udany związek albo zyskać przyjaciół. Nie lubię takich książek. Tą przeczytałam z przyjemnością i...

Continue Reading

Zakątki Warszawy

Oszroniony świt

Czasem, kiedy kończę późno pracę i nie zależy mi na śnie, idę o świcie do parku by zrobić kilka zdjęć... Tak było i dziś :) ...

Continue Reading

Alfabet Margerytki

Ż jak ... żałuję

Jeśli czegoś w życiu żałuję, to zazwyczaj tylko czekania na odpowiednią chwilę w nieskończoność, braku ciekawości, braku pytań w odpowiednim momencie, niechęci spróbowania czegoś nowego, czegoś do tej pory nie znałam i tym podobnych. Więc z reguły żałuję raczej tego, że czegoś nie zrobiłam, a nie tego, że coś zrobiłam. No dobra, czasem żałuję, że w porę czegoś nie zauważyłam: że coś się...

Continue Reading

Licho nie śpi....

Niemal na każdym kroku widzę jak się zmieniłam, jak mi ze sobą lepiej. Inni też jakoś lepiej się ze mną dogadują niż dawniej a nasze relacje zrobiły się jakieś pozytywniejsze... Tylko czasem są dni, kiedy jakiś diablik w głowie szepce: nie widzisz, jaka jesteś słaba, mało warta, kto by Cię lubił? No co w Tobie takiego wyjątkowego? Nic. Zobacz co narobiłaś, jak napsułaś,...

Continue Reading

Dylematy Margerytki

Czasem mam wrażenie że jesteśmy jak te dwa ptaszki na gałązkach: wiatr wieje, raz nam bliżej, raz dalej, coś nas niby do siebie przyciąga ale i coś odpycha, i w sumie nie wiadomo. O Królewiczu pisałam tu duuużo. Nie chcę już wracać do powodów, dla których uważałam, że zachował się nie w porządku wobec mnie i co w konsekwencji spowodowało, że aktualnie mamy...

Continue Reading

książki

"Kochaj siebie a nieważne z kim się zwiążesz"

Zamykanie zaległych spraw

To chyba u Edyty Zając na jej blogu Life Skills Academy wpadł mi w oczy tekst o tym, że warto pozamykać różne zaległe sprawy, bo bez tego gdzieś to ciągle w głowie siedzi, ciąży i męczy. I faktycznie, coś w tym jest. Przy okazji porządków w pokoju i jednocześnie porządków na dysku kompa krok po kroku wypisywałam sobie już od jakiegoś czasu zaległe...

Continue Reading

Zakątki Warszawy

Warszawska Starówka nocą :)

Czyli jak pewnego razu poszłam na spacer późnym wieczorem po Starówce. Później spotkałam się z Królewiczem i po krótkim spacerze wylądowaliśmy na Nowym Mieście, w pewnym uroczym miejscu, gdzie jedliśmy pyszne bułeczki i popijaliśmy grzany miód pitny. Niebawem napiszę coś bardziej osobistego, co mnie ostatnio dręczy. To niebawem. A tymczasem wrócę do zdjęć: Ach te światła! Plac Zamkowy Kilka w jednym: Stadion Narodowy,...

Continue Reading

Projekt WYLUZJ: lutowe refleksje :)

Kiedy tak przeglądałam swoje styczniowe sukcesy by zwrócić uwagę na to co dla mnie ważne, zauważyłam parę rzeczy (będzie według tego co było najważniejsze, a na końcu, co najmniej- to znaczy jak wiele moich małych sukcesów dotyczyło tej naprędce nakreślonej kategorii) : Szczególnie zwracałam uwagę na rzeczy, które robiłam dla samej siebie, żeby o siebie zadbać, zaopiekować się sobą, zrobić coś, by poczuć...

Continue Reading

Alfabet Margerytki

Z jak... zapomnieć

Ile dałbym, by zapomnieć CięWszystkie chwile te, które są na nieBo chcę (bo chcę) nie myśleć o tym jużZdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurzTak już (tak już)Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klękaWiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcęMam nadzieję, że to wiesz i Ty Jeden Osiem L Czasem zdaje się, że tak dobrze by było nie pamiętać. Wyrzucić z pamięci...

Continue Reading

"na miły Bóg, życie nie po to tylko jest by brać.."

Notatki Pożeracza Książek

Notatki pożeracza książek cz. 12: STYCZNIOWE CZYTANIE

Styczniowe pozycje to w dużym stopniu książki, które nie tyle przeczytałam, ile skończyłam czytać w styczniu. W jakimś momencie, by dać upust swej żarłoczności książkowej, pochłaniałam trzy książki jednocześnie i taki efekt, że żadnej szybko nie skończyłam :) Co więc czytałam? Anna Ficner-Ogonowska: Alibi na szczęście, Krok do szczęścia, Zgoda na szczęście Z całej serii najbardziej mi się podobała ta środkowa pozycja, choć...

Continue Reading

Moje pomysły na ogarnięcie chaosu cz. 1- komputer

Jestem osobą chaotyczną. Jednak jakieś struktury, pilnowanie pewnych zasad i ustaleń pomagają mi nad moim chaosem i brakiem zorganizowania zapanować. Choć może najważniejsze, co mogłam dla siebie zrobić to stwierdzenie, że tak czy inaczej, wszystkich swoich chaosów tak na 100% nie ogarnę, poza tym obok dni zdecydowanie dobrych, poukładanych i dobrze zorganizowanych, zdarzą mi się takie, które będą chaotyczne, od początku do końca...

Continue Reading

Zakątki Warszawy

Stare Miasto zimą :)

Poniosło mnie ostatnio... na Stare Miasto. Z dziką radością wykorzystałam to, że zrobiło się pięknie słonecznie i o wiele cieplej :) Wspięłam się na wieżę przy kościele św. Anny. Efekt? Ależ proszę bardzo: ...

Continue Reading

Subscribe