H jak... humor
12:30:00Jak to ktoś mądry powiedział, wiele okazji do śmiechu traci ten co nie umie się śmiać z samego siebie (czy jakoś tak).
Humor może dopisywać lub nie, poczucie humoru przydaje się zawsze.
Cieszę się, że od niedawna umiem się śmiać z siebie, to wiele upraszcza w życiu. Robię coś horrendalnie głupiego, przez swoje roztargnienie, chaos, nieprzemyślenie czegoś: gdybym miała się na siebie wkurzać i sobie dowalać, nie miałabym siły zmieniać tego, co we mnie złe, na lepsze- byłabym zbyt zdołowana.
Poza tym miło sobie pożartować z kimś o podobnym poczuciu humoru, podogryzać sobie wzajemnie, popstrykać, przyciąć i uśmiechnąć się z żartu drugiej osoby- humor czasem ratuje sytuacje, które mogłyby się skończyć katastrofą dla wzajemnych relacji.
Oprócz tego mam świra na punkcie wszelkiej maści dowcipów i co ciekawe, przypominają mi się one we wszelkich możliwych sytuacjach, nawet wtedy, gdy być może nie czas na to i miejsce ;)
Szurnięta jestem, o tak, ale dobrze mi z takim "szurnięciem" i wariackim poczuciem humoru, choć mam świadomość że czasem mogłoby być z tym lepiej ;)
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.