Pozytywnie :)

10:34:00

Jest dobrze. Pozytywnie. OK.


Śmiało mogłabym rzec, że jest lepiej w moim życiu niż było KIEDYKOLWIEK.
Dla kogoś patrzącego z boku ostatnie miesiące nie byłyby niczym szczególnym, a dla mnie samej to bardzo wiele... Ostatnie dwa lata to rozplątywanie zagmatwań, wychodzenie z dołków, wspinanie się wyżej, praca nad sobą i zmiany, choćby czasem wydawało się  że się cofam a nie idę do przodu, ostatecznie jednak to była ta druga opcja. I choćby czasem przychodziły dni, kiedy nie chciało się wyjść z domu, miało się dość ludzi, a siłę jedynie na to by się rozpłakać (chociaż nie, do tego siły nie trzeba, raczej... bezsilności)

Nawet sam lipiec i sierpień dały mi wiele wytchnienia, wewnętrznego spokoju, oddechu... takiego wyciszenia. Naładowałam akumulatory. Słońcem, spotkaniami z wyjątkowymi ludźmi, pasją robienia zdjęć, czytania książek, które są tego warte.

Są wokół mnie ludzie, których cenię, dla których jestem ważna i którzy są ważni dla mnie. Jeśli jest gorzej, wiem, że nie jestem sama. Jeśli to inni potrzebują wsparcia -wiem, że jestem w stanie im je dać.

Nawet jeśli są rzeczy, które dalej spędzają mi sen z powiek, to są jakby mniej istotną częścią mojego życia, świadomości ich istnienia towarzyszy myśl, że przecież wiele było rzeczy z którymi sobie nie radziłam, ale sobie poradziłam, więc czemu w tym przypadku miałoby być inaczej?

To co wydawało się niemożliwe w jakimś momencie życia, okazywało się możliwe kilka tygodni, miesięcy, czy niekiedy lat później - całkiem realne i osiągalne.

Dlatego wierzę w pozytywną przyszłość.

I pozytywne rozwiązania tego co zagmatwane.

You Might Also Like

0 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe