Cmentarz Prawosławny
14:19:00Lubię czasem pójść pospacerować po cmentarzu. Czasem tak ot, z kilkoma świeczkami do zapalenia na najbardziej zapomnianych grobach, czasem z aparatem, by uchwycić to piękno... Jesienią, zimą, wiosną. Zawsze celem moich spacerów były raczej Powązki, ostatnio zastanowiłam się, czemu właściwie tylko tam zaglądam. I tak jesienio-zimą odwiedziłam Cmentarz Ewangelicko-Augsburski, a parę dni temu- Cmentarz Prawosławny.
Zazwyczaj takie spacery pomagają mi nabrać dystansu do moich zmartwień i smutków. Bo czym wobec moich zmartwień może być fakt, że oto patrzę na grób kobiety, której dziecko tego samego dnia urodziło się i zmarło, na grób 24-letniego chłopaka, który został mistrzem rugby a później stało się coś, co zakończyło jego życie. Grób 7-letniej dziewczynki, grób małżeństwa, gdzie ona żyła jeszcze kilkadziesiąt lat bez niego... grób kobiety, której mąż zmarł w czasie wojny, a jej samej udało się wyjść żywą z obozu w i żyć z tym co się zdarzyło przez lata...
Same nagrobki tak wiele mówią. Wystarczy tylko posłuchać.
Choć na większości na nagrobkach cyrylica, kształty wymagające ode mnie wysiłku by je odczytać...
2 komentarze
I moj Tata tam jest, chociaz w nowszej czesci...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię stare cmentarze. I zgadzam się, spacer po cmentarzu skłania do zadumy i pomaga zachować dystans wobec doczesnych problemów.W nostalgicznej atmosferze przemijania życia docenia się to, że jeszcze jesteśmy, jeszcze nie odeszliśmy.:)
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.