Sierpień był miesiącem w którym postanowiłam kontynuować rozpoczęte kiedyś czytanie "Opowieści rodu Otori": wieki temu sięgnęłam po "Po słowiczej podłodze", a na ciąg dalszy przyszło mi czekać do teraz. Jako, że pochłonęła mnie ta seria, w sierpniu czytałam głównie ją. Również z powodu objętości ;)
O pierwszych trzech pozycjach napiszę tylko, że opowiadają o dziejach rodu Otori w fikcyjnym państwie, jednak bardzo podobnym do średniowiecznej Japonii i że nie sposób się od tych opowieści oderwać:

1. Lian Hearn: Na posłaniu z trawy

2. Lian Hearn: Krzyk czapli

3. Lian Hearn: W blasku księżyca

4. Jun'chi Watanabe: Za kwietnymi polami
Oparta na prawdziwych wydarzeniach, historia pierwszej w Japonii kobiety-lekarki, która po tym, jak mąż zaraził ją chorobą weneryczną a tym samym naraził ją na liczne upokorzenia, postanowiła oszczędzić tych upokorzeń innym kobietom i zostać lekarką. Mimo, że zdawałby się to niemożliwe w czasach w których żyła, udało jej się osiągnąć swój cel i zdobyć przy tym szacunek wielu ludzi.

5. Bryan Peterson: Kreatywna fotografia bez tajemnic
Fajna pozycja, dowiedziałam się dzięki niej kilku ciekawych rzeczy, spojrzałam trochę krytycznie na to, w jaki sposób robię zdjęcia, na czym się skupiam. Poza tym piękne zdjęcia w książce- nie do przecenienia.