Mjud czyli na ulicy Kubusia Puchatka

23:36:00


Na ulicy Kubusia Puchatka mieściło się kiedyś zgoła magiczne miejsce. Nazywało się Cafe Lente i było najsympatyczniejszym miejscem, jakie znałam w Warszawie, przynajmniej jeśli chodzi o kawiarnie. Tam poznałam ludzi, którzy stali się dla mnie kimś bliskim, tam też przez pewien czas pracowałam. Później jednak Cafe Lente zmieniło się w Wiatraki Cafe i to już była zupełnie inna bajka, do tego stopnia, że przestałam wpadać na ulicę Kubusia Puchatka, szczególnie kiedy prace nad budową metra sprawiły że ta przesympatyczna, cicha ulica została niemalże odcięta od Świętokrzyskiej.

Do czasu, bo pewnego dnia przyśniło mi się (tak! przyśniło!) że na Kubusia Puchatka znów jest kawiarnia.

I uwierzcie, albo nie, kiedy tam poszłam, okazało się, że to owszem, prawda :) W dodatku nowa kawiarnia dopiero co się otworzyła po remoncie. Niemożliwe ;) Któregoś razu poszłyśmy tam z Basią (no jakże by inaczej, przecież to tam się poznałyśmy!) na ulicę Kubusia Puchatka i przyznaję że była to zgoła miła wizyta i miłe doświadczenia wzrokowo-smakowe :) Poza tym przesympatyczna pani i spokój miejsca o którym wie zapewne niewielu tez zrobiły swoje, stąd wizytę tam możemy uznać za bardzo udaną . Na pewno nie ostatnią zresztą :)

You Might Also Like

0 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe