Języki miłości

11:12:00

Zaczęło się od posta na blogu Happyholic :)



Zaciekawiły mnie te języki miłości, postanowiłam z ciekawości rozwiązać test. Tak też zrobiłam.
Wyniki okazały się szalenie trafne, choć mnie samą nieco zaskoczyły.

Napiszę o nich w takiej kolejności w jakiej mają one dla mnie znaczenie:

Dotyk
Bez przytulania więdnę jak roślina bez wody, a czasem dotyk, pogłaskanie po ramieniu, potrafią zdziałać więcej niż mnóstwo słów.
Zwłaszcza wtedy kiedy słów brak, kiedy chciałabym pogadać a nie bardzo wiem jak zacząć, albo kiedy jest marnie i łatwiej się po prostu w kogoś wtulić niż rozmawiać.


Jakość czasu
To, że ktoś poświęca mi swój czas i wiem, że w tym momencie jest tylko dla mnie, jest dla mnie szalenie ważne. Szczególnie kiedy potrzebuję pogadać o jakichś trudnych emocjonalnie sprawach ciężko mi się skupić, mając wokół siebie nadmiar bodźców, a jeszcze trudniej kiedy ktoś sprawia wrażenie, jakby mnie słuchał, ale w gruncie rzeczy nużyło go to śmiertelnie ... Niełatwo mi się z kimś rozmawia, robiąc coś wspólnie, choć czasem jest to całkiem sensowne wyjście- łatwo ukryć zakłopotanie, ew. zastanowić się co się chce powiedzieć, robiąc jednocześnie coś innego. Ale to czasem.

Słowa wparcia
Są dla mnie bardzo ważne. Czasem wracam do dawnych smsów, których nie mam serca skasować z telefonu, sięgam pamięcią do rozmów, kiedy ktoś powiedział coś wspierającego, maili... Słowa są w stanie przekonać mnie, że komuś zależy, że we mnie wierzy, że jestem jakąś ważną cząstką czyjegoś życia.

Realna pomoc
To, że ktoś coś dla mnie zrobi, realnego i namacalnego.
Wyręczy mnie w czymś. Coś ułatwi. Niby miłe, ale...
No OK, jak Królik zaoferował sam z siebie, że przeinstaluje mi Windowsa 8 do 8.1 i powgrywa potrzebne dodatki, to było mega miłe!
Ale na co dzień, bez szaleństw :)


Otrzymywanie prezentów
Jeden punkt na 12 możliwych. W rzeczy samej: gwiżdżę na dostawanie prezentów. Owszem, to miłe, ale gdybym miała do wyboru spędzić z kimś kogo kocham, wtulona w niego albo dostanie jakiegoś fajnego prezentu, bez wahania wybrałabym to pierwsze. Tak samo jakość czasu spędzanego razem i słowa wsparcia byłyby dla mnie bardziej znaczące...
Owszem, prezenty są fajne i miłe jest jak ktoś się zastanowi co mogłoby mi sprawić frajdę, a jednocześnie...


Jedyny minus, choć dla mnie niewielki: wszystko jest po angielsku.

A tutaj TEST

You Might Also Like

5 komentarze

  1. i ja będę musiała zrobić! coś mi się zdaje, że w wielu przypadkach jesteśmy podobne :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dla mnie fajna sprawa :D
      jak skończyłam czytać opis, to było takie: hmmm, w sumie cała ja! :)

      Usuń
  2. A tę książkę znasz?
    http://www.tolle.pl/pozycja/5-jezykow-milosci
    Polecam, dokładnie o tym samym i bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znałam ;)
      Dzięki, mam nadzieję że ją namierzę i poczytam :)

      Usuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe