Muzyczna historia wydarzeń znaczących cz. 3/22
12:25:00
Dziś kolejna porcja muzycznych wspomnień:
Maj- bezkomputerowy w połowie, z trudem muzyczny :)
To szaleńczo wpadło mi w ucho po koncercie pewnego chóru śpiewającego popularnr piosenki. A że piosenka z mega pozytywnym przesłaniem i wpadająca w ucho, wróciłam do niej jeszcze nieraz:
Maj- bezkomputerowy w połowie, z trudem muzyczny :)
To szaleńczo wpadło mi w ucho po koncercie pewnego chóru śpiewającego popularnr piosenki. A że piosenka z mega pozytywnym przesłaniem i wpadająca w ucho, wróciłam do niej jeszcze nieraz:
Natalia Kukulska: Decymy
Często wracałam do Stromae - Papaoutai choć znałam to już od dawna, jakby odkryłam tę nutkę na nowo.
Często wracałam do Stromae - Papaoutai choć znałam to już od dawna, jakby odkryłam tę nutkę na nowo.
Poza tym do znudzenia "maltretowałam" piosenki, które skopiowałam z własnego pendrajwa na świeżo nabytą empetrójkę. Nie mając możliwości zmiany repertuaru (brak kompa), byłam skazana na nutki lecące zazwyczaj nocą w pracy, a później kojarzące się z Ł. również, między innymi:
Pitbull ft Marc Anthony - Rain Over Me
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.