Licho nie śpi....

01:05:00

Niemal na każdym kroku widzę jak się zmieniłam, jak mi ze sobą lepiej. Inni też jakoś lepiej się ze mną dogadują niż dawniej a nasze relacje zrobiły się jakieś pozytywniejsze...




Tylko czasem są dni, kiedy jakiś diablik w głowie szepce: nie widzisz, jaka jesteś słaba, mało warta, kto by Cię lubił? No co w Tobie takiego wyjątkowego? Nic. Zobacz co narobiłaś, jak napsułaś, to zawaliłaś, tamto zawaliłaś. Mogłaś lepiej to zrobić. Mogłaś tego tak nie zepsuć. A teraz co? I tak nie uda Ci się tego naprawić.

Diabełek się budzi, kiedy uświadamiam sobie, że choćbym nie wiem jak chciała, czasem nawet z tymi co są najbliżej się nie porozumiem. Bo "do tanga trzeba dwojga". Budzi się, kiedy bliscy mi ludzie w dobrej wierze poddają w wątpliwość moje wybory, próbują uświadomić, że mogę z powodu tych wyborów cierpieć (choć zdaję sobie z tego sprawę)- a ja nie wiem, jednak czy będę szczęśliwa czy będę cierpieć, poza tym konsekwencje moich decyzji tak czy tak najbardziej dotkną mnie. Diabełek budzi się też kiedy ktoś znika z mojego życia, wycofuje się, nie uznając, że może choćby kilka słów miałoby sens, że lepiej by było coś wyjaśnić, niż odejść bez słowa...

Ja wiem, że to tylko chwile, wiem, że to minie, jak zawsze mijało. I tak teraz takie chwile zdarzają się o wiele rzadziej niż dawniej i mijają o wiele szybciej, nie pozostawiając po sobie tego, co dawniej: złych wspomnień i słów, których lepiej by było nie wypowiadać lub nie pisać. Bo jeśli komuś mówię o tych ponurych myślach, to ze świadomością tego, że pojawiły się, bo moje zdanie o sobie jest marne, albo inaczej: bo pozwoliłam komuś by odebrał mi dobre samopoczucie.

Ale kiedy o tym mówię, czy piszę, okazuje się, że nie taki diablik straszny jak go malują. I jakoś się te strachy rozpełzają.

...wiesz, czasami mam wrażenie ze jesteś bardzo podobna do mnie z przed ładnych kilku lat.
Może właśnie dlatego nie oceniam Ciebie tylko akceptuje taka jaka jesteś.

You Might Also Like

4 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe