Nie ma to jak bez, złotokap i dużo słońca...
19:17:00Miła niespodzianka od razu przy wejściu. Jako, że ten akurat Ogród Botaniczny należy do (czy też: jest pod opieką) mojej uczelni, wstęp mam gratis. Kolejnych kilka godzin minęło mi w upajającym zapachu bzu unoszącym się w ciepłym, nasłonecznionym powietrzu, wśród zieleni i kwiatów... Zrobiłam kilka zdjęć, pouśmiechałam się trochę do siebie, doczytałam dwie niedoczytanie książki i wróciłam do mieszkania z całkiem dobrym humorem (jak na dziś) i kilkoma ślicznymi szyszkami z sosny czarnej.
Cudo. Kocham wiosnę.
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.