Zmysłowa Sobota (1)

12:04:00

Pomysł na Zmysłowe Soboty zrodził się po części z inspiracji z innych blogów a po części... Jak zwykle w takich przypadkach chodzi o coś, z czym chciałabym, żeby było u mnie lepiej ;) Czasem 'bujam sobie' gdzieś w fantazjach, w wyobraźni i czuję to tak, jakby nie było mnie w chwili obecnej.Chcę się poczuć bardziej 'zakorzeniona' w mojej rzeczywistości.
Poza tym chciałabym cieszyć się drobiazgami jeszcze bardziej niż w tej chwili, a ta umiejętność może niekiedy poprawić mi nadwątlony albo zgoła kiepski humor :)



Tak więc co sobotę napiszę co w mijającym tygodniu szczególnie zapamiętałam pobudzającego moje zmysły, tak, wszystkie pięć :)

Urzekł mnie zapach płynu do kąpieli, który sobie ostatnio kupiłam: Maziajki guma balonowa Ziai- pachnie jak różowa Orbit a mi przypomina czasu sprzed lat, kiedy to używałam błyszczyku do ust o takimże zapachu i jak miło powspominać. Ale też: jak miło się wykąpać w takim cudnym zapachu, słodkim i po prostu MNIAM! Nie od parady na butelce napisano, że stosuje się go tylko do użytku zewnętrznego:)
Zachwycił mnie również zapach jesiennego powietrza, opadłych liści i ... po prostu jesieni. W powietrzu czuć już jesień... a szczególnie cudnie, kiedy po deszczu wszystko pachnie wyjątkowo, zwłaszcza iglaste krzewy, cudo!

Smak zupy ciecierzycowej, którą ostatnio ugotowałam znów (TUTAJ link do przepisu, którego jako jednego z nielicznych nie mam ochoty modyfikować, bo jest świetny!)- po prostu uwielbiam ten smak i jeść bym ją mogła bez ograniczeń, na dodatek składniki naprawdę nie są skomplikowane.
Inny smak, który mnie zachwycił, to.. orzeszki w czekoladzie i w chrupiącej, kolorowej skorupce- kocham! :)

Zachwycał mnie również dotyk wiatru na mojej skórze, czasem chłodnego, czasem cieplejszego, zawsze już jednak jesiennego. i delikatny dotyk, przytulenie kogoś, kto jest mi bliski, jak cudnie być tak blisko. I coś jeszcze cudownego: kiedy bo intensywnych chwilach, całym dniu spędzonym z dala od domu, wracałam i biegłam się kąpać- nie było nic cudowniejszego niż gorąca kąpiel, rozluźniająca i pomagająca się zrelaksować, nawet to uczucie fizycznego zmęczenia było cudowne.

Na niezbyt dobry humor zawsze przydaje się wesoła muzyka, zatem często ostatnio słucham pozytywnych, roztańczonych rytmów, jak choćby TEN kawałek :) Od razu robi się weselej i zapominam o smutkach :) I głos Kogoś, kogo lubię, z kim lubię rozmawiać, miły głos, który naprawdę miły jest dla mojego ucha :)

Zrobiło się kolorowo i to jest ten aspekt jesieni, który bardzo lubię: mnóstwo kolorów i to tych, które kocham najbardziej: wszelkie odcienie czerwieni, pomarańczu i żółci. Cudo! Coraz więcej takich kolorów widzę choćby z mojego okna. Ale też coś zgoła innego: wiele rozmów z dawno nie widywaną na dłużej niż chwilę osobą i wiele spojrzeń w niebieskie (szare?) oczy... Lubię patrzeć w oczy.
Przytłumione światło słoneczne, takie zupełnie jesienne, inne niż latem.

I to chyba mniej więcej tyle :)

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Zrelaksowałam się czytając tą notkę ;) Muszę wyszukać ten płyn do kąpieli, to coś fajnego kąpać się jakby w gumie orbit ;)
    A jesień też lubię - i jej kolorowość ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię płynie Ziai, teraz mam bodajże morski z algami, polecam też jagodowy.

    a mnie w ostatnim tygodniu pobudził spacer po Krakowie, moim, już jesiennym Krakówku, baaaardzo długi, z kimś baaaaardzo miłym obok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziaja ma fajne płyny do kąpieli, czas jakiś temu miałam żurawinowo-poziomkowy i też był super :)
      Nie ma to jak super spacery z kiś miłym, a jku po Krakowie... szczególnie :)

      Usuń
  3. Od dawna mam ochotę na Maziajkę :) I to nie dla dzieci tylko - teraz mi przypomniałaś i wsparłaś determinację :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię :) Mi ten zapach baaaardzo przypadł go gustu :)

      Usuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe