5 rzeczy o pracy których nauczył mnie wolontariat

10:02:00

1. Nieważne co Ty sądzisz o swoich umiejętnościach czy stanowiskach na których dasz sobie radę, jeszcze ważniejsze jest czy inni mają podobne zdanie. I nie neguję ważności przekonania o własnych umiejętnościach. Po prostu uważam, że czasem równie ważne jest przekonanie innych, że się te umiejętności posiada. Mam wrażenie, że obiegowa opinia o działaniu w wolontariacie jest taka, że skoro mi za to nie płacą to i nie muszę się tak starać, wymagania są mniejsze a więc i jakość. Jestem liderem grupy zadaniowej? Też coś, to tylko wolontariat, każdy by mógł być. Jestem zastępcą lidera? Też coś, moja koleżanka też dałaby sobie radę, co to za filozofia.
Jak jest naprawdę? Nie wiem jak jest w innych NGO, ale żeby zostać wolontariuszem Akademii Przyszłości, trzeba po pierwsze spełnić kilka wymagań a po drugie: naprawdę trzeba się wykazać, żeby pójść dalej.

2. To co najważniejsze: relacje z ludźmi, relacje i jeszcze raz relacje. Upieranie się, że moja racja jest najmojsza i próba udowodnienia tego wszystkim jest szaleństwem, kiedy staje się samemu przeciwko grupie osób, które mają inne zdanie. A swoją drogą: właśnie dzięki wolontariatowi przekonałam się, jak cenne, ważne i zwyczajnie fajne jest poznawanie nowych ludzi, kontakty z ludźmi, którzy cenią sobie podobne wartości jak ja, ale zajmują się zupełnie innymi rzeczami i mają zupełnie inne umiejętności.

3. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie w czym czuję się dobrze i co mi dobrze wychodzi, zamiast upierać się przy robieniu czegoś, co po pierwsze, nie wychodzi najlepiej a po drugie- jakoś nie daje zadowolenia z siebie. I nie mam na myśli przechodzenia do czegoś innego, ilekroć pojawiają się jakieś trudności. Chodzi mi raczej o robienie tego, w czym człowiek sobie dobrze radzi, w  czym się dobrze czuje, nawet jeśli po drodze zdarzają się jakieś trudności.

4. Rozwój, doszkalanie umiejętności, zdobywanie nowych - to jest coś, co przydaje się zawsze i wszędzie. Czasem myślę, że to specyfika czasów, ale ciężko teraz przejść przez zawodowe życie z jednym zawodem, nie doszkalając się po drodze i nie zdobywając nowej wiedzy i umiejętności- a w niektórych zawodach "douczanie się" jest wręcz konieczne.

5. Wiara w sens tego co się robi jest nie bez znaczenia: jak miałabym kogokolwiek przekonać by w jakiś sposób przyłączył się do tego co robimy, wsparł w taki czy inny sposób, jeśli sama miałabym przekonanie, że to samo w sobie nie jest jakoś szczególnie wartościowe? Nijak. Dlatego wolę zajmować się tym, co mnie faktycznie "kręci" i to promować, o tym mówić z przekonaniem, niż wrzucać na swojego bloga linki do stron na zasadzie "zostaw do nas link, a my u nas zostawimy link do Ciebie". Nie, dziękuję?

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Bo prawdę mówiąc, wolontariat implikuje konieczność wzorowego i szczególnie kreatywnego wywiązywania się z powierzonych nam zadań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) Dlatego irytowało mnie zawsze i nadal irytuje stwierdzenie że "to przecież tylko wolontariat", pffff.
      I że "no, ja też nadawałabym się na lidera zespołu".

      Usuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe