­
blogowanie

Blogowe zabawy

Otagowała mnie Mononoke, polega na odpowiedzeniu na jej 11 pytań i zadaniu własnych, kolejnych 11, oraz skierowanie ich do nowych nie otagowanych jeszcze 11 osób. Pytania Mononoke: Tablet, czy e-czytnik? Marzenia sprowadzasz do rzeczywistości, czy rzeczywistość psuje Ci marzenia? Literatura, czy gra? Bajka, czy film sensacyjny? Mecz, czy opera mydlana? Kalendarz, czy czy organizer w telefonie? Twój ulubiony zespół/wokalista to? Twój ulubiony sport?...

Continue Reading

pozytywnie

Niemożliwe nie istnieje :)

Ciągle gdzieś biegnę i całkiem mi się ta sytuacja podoba. Mimo, że dzisiejszy poranek nie zachęcał do aktywności (z katarem i ciągle usiłującym mnie zmóc przeziębieniem wolałabym raczej przez większość dnia nie wyjść spod kołdry niż wstać rano i pobiec na moją uczelnię i załatwiać tam bardzo-ważne-sprawy) przekonałam samą siebie do wyjścia. I bardzo dobrze. Zastrzegłam jednakowoż, że OK, skoro już nie mam...

Continue Reading

pozytywnie

Sprężam się i pod uwagę biorę tylko sukces! :)

Dziś doceniłam, jak to cudownie wrócić późno z pracy i zostać powitanym przez mruczącego sierściucha, ocierającego się o nogi, tulącego a następnie odbębniającego standardowe drapanie pufy w moim pokoju, by dalej dać się miziać i tulić, głośno przy tym mrucząc. Jest kilka minut po 23-ciej, właśnie wróciłam z pracy, czuję jak mnie 'rozpracowuje' przeziębienie i ogólnie padam. ALE twierdzę, że są ważniejsze rzeczy,...

Continue Reading

koty

Jestem szalona! :)

Popijam kawę z mlekiem, głaszczę koty i myślę sobie, że jednak bywam szalona. Moje ulubione kocię miliony razy w ciągu dnia słyszy że jest piękny, nawet (a może zwłaszcza) kiedy obudzi mnie o 6ej miauczeniem pod drzwiami bo chce głaskania. Głaszczę go, tulę i się nim ogólnie zachwycam, bo sierściuch jest naprawdę śliczny. I nawet kiedy mnie irytuje że rozciąga się na moim...

Continue Reading

poetycko

Kap... kap... płyną łzy...

Co się wydarzyło kilka dni temu, co się dzieje dziś? Spacer po parku z kimś-dawniej-dla-mnie-ważnym-i-bliskim i jego psem po parku, prezent urodzinowy i lody, docinki i rozmowa, która się przestała kleić. Dziwnie. Miało być tak optymistycznie, o pozytywnych ludziach i o moich nowych doświadczeniach... Było i jest pozytywnie. Tylko to ja... rozpłakałam się zupełnie dla siebie niespodziewanie. Rozmowa jedna z wielu, zawsze taka...

Continue Reading

refleksyjnie

Deszczowo i trochę smutno

Jakoś refleksyjnie mnie nastraja ta pogoda. Poza tym, że sprawia, że najchętniej bym tylko spała (na co nie pozwalają mi koty), spędzała dni w łóżku (oj, skończy się, idę niebawem do pracy znów), jadła tylko słodycze (ale mimo wszystko się przełamuję i jeśli nie leczo z cukinii popełniam, to placuszki z tejże, a jak nie, to tosty z sosem czosnkowym). Do pogody dokłada...

Continue Reading

samo życie

Urodzinowo

Wygrzebałam dziś ze swoich różności pewną, dziś już "wiekową" gazetę:) To kupowana w moim domu od wielu lat "Przyjaciółka". Ten numer jest dla mnie dość szczególny bo...  wyszedł 11 czerwca 1987 roku czyli dokładnie w dniu, w którym się urodziłam. Przeglądam dziś 25letnią gazetę, czytam o modzie na pasy, paski i paseczki, znajduję drukowaną w odcinkach książkę "Przeminęło z wiatrem", artykuł o przedszkolach,...

Continue Reading

koty

"I jeśli nie umiesz pracować z miłością, tylko pełen niesmaku – lepiej pozostaw pracę swoją. "

praca nad sobą

Postanowienia drugiej połowy 2012 :)

Jako, że idea postanowień na pół roku się w dużej części sprawdziła, sięgam po pomysł po raz kolejny. Jakie mam postanowienia do zrealizowania w drugiej połowie 2012 roku? 1. Napiszę i wyślę na konkurs literacki Wydawnictwa Replika swoją książkę. (sam konkurs zapewne zacznie się w grudniu a skończy w kwietniu, zatem czas już zacząć pisać, wszak taki maraton jak ostatnio dobrym pomysłem nie...

Continue Reading

literacko

Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę

Są gorsze chwile, kiedy wszystko zdaje się walić a najważniejsze wydaje się to, że spotkało mnie coś niemiłego, że coś się nie udało, a nie to, że jest OK.  Chowam się na trochę  mysią dziurkę, zamykam się  sobie, piszę, przytulam kota i idę na długi spacer po lesie. Kiedy wracam, jest lepiej. Tak jest teraz. A po głowie snują się myśli, których tak...

Continue Reading

Akademia Przyszłości

Kilka luźnych myśli o zbliżających się zmianach i tych, które już są...

Zastanawiam się czy  tym biegu i zakręceniu doceniam tak bardzo wszystko to, co mi się przydarza- tak bardzo jak by wypadało? Wczoraj wróciłam od siostry skoro świt, pozbierałam się w całość i pobiegłam radośnie odebrać pewnego szóstoklasistę (podopiecznego Akademii Przyszłości) spod szkoły, po to, by razem z nim wziąć udział w spotkaniu zorganizowanym specjalnie dla nas w firmie zajmującej się robotyką. Było ciekawie,...

Continue Reading

Subscribe