Sprężam się i pod uwagę biorę tylko sukces! :)
23:08:00Dziś doceniłam, jak to cudownie wrócić późno z pracy i zostać powitanym przez mruczącego sierściucha, ocierającego się o nogi, tulącego a następnie odbębniającego standardowe drapanie pufy w moim pokoju, by dalej dać się miziać i tulić, głośno przy tym mrucząc.
Jest kilka minut po 23-ciej, właśnie wróciłam z pracy, czuję jak mnie 'rozpracowuje' przeziębienie i ogólnie padam. ALE twierdzę, że są ważniejsze rzeczy, na przykład takie, że jutro Akademiowa impreza, że czas zająć się poprawianiem pewnej pracy bo inaczej z niczym się nie wyrobię (na razie o tym sza), wszak jutro po południu jadę z W-y i wrócę pewnie w niedzielę wieczorem, żeby w poniedziałek, zwarta i gotowa pobiec na uczelnię.
Tym samym zaraz wezmę gorącą kąpiel, uwarzę kilka mikstur i będę się starała wypędzić przeziębienie, jednocześnie zajmując się pracą naukową. A później zasnę na kilka godzin. I zacznie się mój aktywny weekend. Eh.
Trzymajcie kciuki, żeby to co na razie mało prawdopodobne, stało się prawdopodobne, realne i namacalne:)
3 komentarze
Trzymam!!! I nie daj się przeziębieniu, wszak wiele rzeczy do zrobienia jest i mus być dyspozycyjnym!
OdpowiedzUsuńserdeczności :)
Niech się stanie:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, a przeziębieniu mówimy a kysz. dasz radę
OdpowiedzUsuńxoxo ;]
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.