Kilka luźnych myśli o zbliżających się zmianach i tych, które już są...
10:14:00Zastanawiam się czy tym biegu i zakręceniu doceniam tak bardzo wszystko to, co mi się przydarza- tak bardzo jak by wypadało?
Wczoraj wróciłam od siostry skoro świt, pozbierałam się w całość i pobiegłam radośnie odebrać pewnego szóstoklasistę (podopiecznego Akademii Przyszłości) spod szkoły, po to, by razem z nim wziąć udział w spotkaniu zorganizowanym specjalnie dla nas w firmie zajmującej się robotyką. Było ciekawie, dzieciaki dostały małe pamiątki, ogólnie zainteresowała je cała impreza, braliśmy też udział w wideokonferencji z innymi miastami.
Kiedy po odprowadzeniu owego młodego człowieka pod dom, wracałam już sama, mając w planach spotkanie z koleżanką z Akademii z którą miałam coś obgadać, mijałam stojącą na chodniku karetkę. W biegu na chwilę odwróciłam głowę w lewo i w tej małej chwili zdążyłam dostrzec, że kogoś reanimują w biurze podróży. Zdążyłam tylko pomyśleć, że tak bardzo się cieszę, że ja mogę sobie teraz iść ulicą, myśleć o zbliżającym się spotkaniu i ciągle jeszcze mieć tyle niesamowitych planów, które ciągle jeszcze mogą być zrealizowane....
Z jednej strony dużo się ostatnio dzieje, bo nowa praca, innego rodzaju zadania do wykonania w Akademii Przyszłości, plany na moją własną przyszłość. Jeszcze więcej się najprawdopodobniej zmieni od jesieni. Staram się też nad sobą pracować i zmieniać to, co zmienić mogę. Idzie powoli, ale wiem, że warto. Kilka ciekawych rozmów mnie zainspirowało i pewnie jeszcze wiele mnie zainspiruje.
A z drugiej... są chwile, kiedy przychodzą tęsknoty, co do których zdążyłam zapomnieć, że istnieją. Tęsknota za czyjąś bliskością, za ciepłem, wspólnymi chwilami. nie piszę tu o kimś nieokreślonym, o kimś bardzo konkretnym. Pragnienie czyjejś fizycznej bliskości i poczucie, że przecież wiele nas łączy. Świadomość, że nic z tego nie będzie mimo wszystko i to nie pesymizm a raczej- realizm. A mimo to chcę wtedy zostać, karmić się nadzieją i myślami, że może jednak...
teraz nie mam pretekstu aby odwiedzić Łódź
A do tego wszystkiego rozmowa na czacie fb o wszystkim po trochu i o niczym, pełna jego dociekliwych pytań i moich odpowiedzi, pełna dzielenia się tym, co pozytywne i znajdowania tego, co jest super dokładnie w tych samych miejscach:)
ludziom brakuje czegoś do czytania. dobrze, że chociaż koszulki czytają
A później myśl, że przecież już zaczęłam planować coś, co pomoże mi się oddalić od niego, pomoże mi złapać dystans i nie pakować się po uszy w coś, co udać się nie może... I że moja intuicja wszak mi mówi, że owszem, to odejście pewnego rodzaju jest mi potrzebne, że to jest dla mnie dobre, że podjęcie nowego wyzwania i zdobycie więcej dystansu jest właśnie tym, czego teraz potrzebuję.
ciągle coś się zmienia
atomy uciekają
Jednak tak wiele zmienia myśl, że mam siłę by zamknąć za sobą jakiś rozdział życia, przejść do czegoś nowego. To poczucie, że mogę na swoje życie wpłynąć, że jeśli uznam za słuszne, mogę odejść, mogę zająć się czymś innym. Mam siłę, by to zrobić. Bo... zbyt mi dopiekło poznane kiedyś uczucie, że jestem jak związana, jak w kajdankach, bez sił by odejść, bez sił by coś zmienić, mimo, że jest naprawdę źle.
mnie męczy nic nierobienie. gniję i obumieram. zapuszczam korzenie i brudem przyrastam do kanapy
im więcej robię tym większy mój apetyt
„Panie, daj mi siłę, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi cierpliwość ,abym zniósł to czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.” – Fredrich Christoph Oetinger
3 komentarze
mam przeczucie, że ten rok jest w Twoim życiu przełomowy w jakiś sposób. rozdział trzeba zamknąć, dasz radę!
OdpowiedzUsuń"Ptak wykluwa się z jajka. Jajkiem jest świat. Kto chce się urodzić, musi świat zniszczyć." Hesse
od parunastu dni śledzę Twój blog aż w końcu postanowiłam napisać. Dużo się u Ciebie dzieje, zmiany, plany, ale to dobrze każdemu jest potrzebna nowa ścieżka [wiem po sobie]. trzymam kciuki i będę wpadać częściej, xoxo ;]
OdpowiedzUsuńOj, zawsze się znajdzie coś do czego tęsknimi.. Życie nigdy nie jest idealne.. Ja na przykład naprawdę dużo oddałabym za fajną pracę... No, ale to jeszcze musi poczekać:))
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.