Cmentarzysko Zapomnianych Książek -drugie podejście

15:49:00

O Cmentarzysku Zapomnianych Książek 2011 pisałam tutaj:

http://margerytkowo.blogspot.com/2011/11/cmentarzysko-zapomnianych-ksiazek-2011.html

Namawiana przez moją siostrę i Koszkę, skusiłam się na pójście tam drugi raz, po ponad dwóch miesiącach. I?

Co prawda tym razem było o wiele mniej nowości i "perełek" ale i tak uważam, że warto było tam pójść... Znalazłam sporo ciekawych książek. Tym razem z Koszką wybierałyśmy książki do jednej torby a moja siostra do swojej własnej. Wesoło było bo jeśli chodzi o przytaszczenie całości byłyśmy zdane tylko na siebie, więc... Najpierw wróciłyśmy z Koszką do mieszkania, taszcząc zawartość naszej torby i wzbudzając w ten sposób zainteresowanie (szczególnie, kiedy wlokłyśmy torbę po udeptanym śniegu, żeby chociaż trochę sobie ułatwić zadanie). Po czym wzbudziłyśmy zainteresowanie kotów książkami i wyszłyśmy. Wróciłyśmy na Cmentarzysko, zaskakując tym pana się nim opiekującego. Po czym zgarnęłyśmy moją siostrę i poczłapałyśmy do mieszkania, gdzie nastąpiły podział i prezentacja "łupów":)

Co tym razem sobie wypatrzyłam? Między innymi:

  • M.Maeterlinck: Życie pszczół
  • Wilhelm Mach: Agnieszka, córka Kolumba
  • R.L. Stevenson: Wyspa skarbów
  • Lafacadio Hearn: Opowieści niezwykłe
  • Lewis Caroll: Wyprawa na Żmirłacza
  • F. Sikorski: Iwa zielona
  • Carlos Fuentes: Urodziny
  • Wojciech Żukrowski: Córeczka
  • Maeve Binchy: Firefly Summer
  • Krystyna Boglar: Mgła nad Doliną Wiatrów
  • Franciszek Fenikowski: Wlazł kot na płot czyli poezja polska w przekroju.
Ta ostatnia pozycja rozbawiła mnie do łez. Poniżej cytat, wiersz napisany jako odniesienie do "Uwag o śmierci niechybnej" ks. Baki:

Cny koteczku, migdałeczku, 
Jurny kocie, bałamocie,
Pomrugujesz, a nie czujesz, 
Że śmierć chyża się zbliża,
A mknie czas, darmoś wlazł, 
Mój kocurze, w swoim durze
Na ten płot,
Śmierć jak kot, przyjdzie w lot
I swą kosą, krzywonosą
Cię zahaczy, nie przebaczy,
Ukoi do woli,
Aż się zlękniesz, stękniesz
I pękniesz. 

You Might Also Like

2 komentarze

  1. W sam raz na mroźne wieczory, przyjemnej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To naprawdę świetny pomysł z tym cmentarzyskiem! Pierwsze słyszę i myślę, że powinno być obowiązkowo w każdym większym mieście! Sama chętnie też bym poszła, ale taszczenie poza Wawę siatki z Ikeą pełną książek, wydaje się trochę nazbyt surrealistyczne, chociaż...może i nie:DD

    Sama mam taki jeden życiowy problem..Kupuje tyle książek, zapełniam regał. A warto, żeby się nie kurzyły tylko szły sobie dalej w świat! Lasów coraz mniej przecież...

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe