Och, ach i w ogóle!:)
12:11:00Widocznie było mi potrzeba takich ciekawych zmian:)
Trochę poczytałam, trochę popisałam, na trochę zniknęłam, przewróciłam to i owo do góry nogami i wróciłam:)
W zakładkach kilka nowości, bardziej o mnie i o tym, co lubię, trochę mnie Olimpia zainspirowała swoim wymienianiem na blogu ulubionych książek:)
Poza tym, przypomniałam sobie, czemu właściwie założyłam tego bloga na przełomie marce i kwietnia 2011 roku i planuję do tego wrócić :)
A tymczasem idę pisać i poczytać trochę przy daktylowych konfiturach i czerwonej herbacie o niebanalnym zapachu wiśni:)
2 komentarze
Nie uchronimy się przed zmianami. Na szczęście na ogół mają one dobry wpływ na nasze życie, czego i Tobie życzę :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że zapach wiśni niebanalny...wyobraź sobie zapach buraczka... też czerwony :p
OdpowiedzUsuńNo to witaj ponownie :D
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.