Wiosenny smutek

23:12:00


W tej zachłannej wiośnie łatwo o nim zapomnieć. Zwłaszcza, kiedy nie brakuje okazji, by spotkać się z ludźmi, potańczyć, pogawędzić wesoło i zapomnieć o całym świecie na chwilę.

Jednak czasem, gdy przychodzi wieczór, on się skrada, cichutko, na paluszkach.

Przypomina, że nie wszystko da się zaplanować. Że nie na wszystko mamy wpływ.

Przypomina, że wybierając jedno, nieuchronnie będziemy musieli zrezygnować z czegoś zupełnie innego. Że skupiając się na jednej rzeczy, trzeba będzie zaniedbać inną.

Przypomina, że jeśli ma się jakieś plany i cele do osiągnięcia, coś, o czym się marzy i czego się pragnie, nie można zostawać przy czymś, co sprawia, że stoimy w miejscu.

Przypomina, że nic nie jest na zawsze.

I później niby człowiek wie to wszystko, ale kiedy przychodzi co do czego, wieczorami, gdy jest sam i ma czas posiedzieć sam ze sobą i pomyśleć, nagle robi się smutny. I boi się kolejnego kroku do przodu, chwil, które nadejdą. Choć wie, że i to minie.

Ogarnął mnie smutek przed daleką drogą. Prawda messer, że taki smutek jest czymś naturalnym nawet wtedy, kiedy człowiek wie, że u kresu tej drogi czeka go szczęście? Niech on nas rozśmieszy, bo się boję, że to się skończy łzami i zepsuję wszystko, zanim jeszcze wyruszymy. 

Michaił Bułhakow: Mistrz i Małgorzata

You Might Also Like

0 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe