Pomiędzy...

23:25:00


Gdyby dało się zatrzymać na dłużej taką chwilę, kiedy w jego objęciach, wtulona, objęta - zapominam o całym świecie, kiedy albo rozmawiamy o czymś szalenie ważnym albo zgoła niepoważnym, lub milczymy i ta chwila ma dla nas wartość ot, po prostu...

Kiedy tak o tym myślę, odkrywam, że coraz częściej stwierdzam, że da się na jeden moment nie myśleć ani o teraźniejszości ani o przyszłości. Że da się zatrzymać bieg czasu na jeden mały moment. I że wszystko inne na moment może stracić na znaczeniu.

A jednocześnie odkryłam, że nie mogę tak dłużej i chcę wiedzieć, czy moje kruche marzenia i nadzieje buduję na lodzie, który stopnieje wraz z pierwszymi cieplejszymi promieniami słońca, czy jednak na nieco trwalszych podstawach. I dowiem się... teraz właśnie jestem tak pomiędzy, bo do jutrzejszego popołudnia-wieczoru tak daleko. Nie umiem już bawić się w nieskończoność w "

Pomiędzy chwilą a chwilą znalazłam się też dnia pewnego w wiosennym, pełnym zieleni parku. Rozmowy z Panem Uśmiechem ukoiły moje strachy i pomogły zrobić jeden krok do przodu, ten pierwszy. I ta scena która zapadła mi w pamięć: siedzimy oboje na ławce w parku, rozmawiamy, on patrzy na mnie życzliwie i się uśmiecha, a w jego oczach błyskają ogniki. Dopiero tego popołudnia zauważam, że tuż przy źrenicach tęczówki jego oczu są jaśniejsze, jak ogień, co wzmacnia odbita w jego spojrzeniu moja czerwona bluzka. Tak więc mogę powiedzieć, że widzę ogień w jego oczach. Ale to dobry ogień, taki, który ogrzewa, ale nie niszczy. Fajnie mieć takiego kumpla.

Pomiędzy znalazłam się też pewnego wieczoru na pewnej potańcówce przy francuskiej muzyce. Odrobina procentów we krwi, dużo tańca, fajni ludzie wokół. Uśmiechy, pozytywna energia i dobra zabawa. Można zapomnieć o całym świecie na tych kilka chwil. I czyjaś bliskość, objęcie w tańcu, rozmowy i żarty, dotyk... I późniejsze odprowadzenie na autobus i jeszcze rozmowy, rozmowy, rozmowy. I wymiana numerów telefonów, bo niby czemu nie.

Tylko ja się zastanawiam, czemu ciągle jestem pomiędzy i czemu do diabła, ni stąd ni zowąd mój świat przyspieszył? I czemu jak się nie działo, to się nie działo, a jak się dzieje, to aż nadto?

I ten cytat, niby tak od rzeczy, a jednocześnie tak bardzo "w temacie":

Think about violinists, think about what they can do with their fingers. 

You Might Also Like

0 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe