Ł jak... łatwo
12:23:00Kiedyś napisałam:
Przywykłam, że wszystko to co pozytywne i dobre w moim życiu pojawiło się w nim dzięki temu, że podjęłam choćby mały wysiłek by coś zmienić, na coś się zdecydowałam, poszłam w inną stronę. Rzadko było to łatwe.
Ostatnio, kiedy mam jakiś problem albo dylemat i mówię o tym komuś innemu, a w odpowiedzi słyszę radę... coraz rzadziej z moich ust w takiej sytuacji wychodzi "łatwo Ci powiedzieć".
Za to coraz częściej zdarza mi się pomyśleć, że zapewne chce dla mnie dobrze, skoro mi tak radzi. I zdarza mi się przyjąć taką radę po prostu, niekiedy wcielić ją w życie, jeśli uznam, że to ma sens.
Ale jednocześnie, coraz więcej rzeczy w moim życiu przychodzi mi pozornie łatwo: może jedynie dlatego, że włożyłam w osiągnięcie ich dużo wysiłku wcześniej, i teraz ten wysiłek zaczął przynosić efekty. Jest to miłe, nie powiem.
Link do tekstu-bliźniaka TU.
1 komentarze
Łatwo jest teraz, ponieważ kiedyś było długo pod górkę. Czas na żniwa :)
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.