W poszukiwaniu obiektywizmu i logiki?

14:51:00

Macie czasem tak, że chcielibyście, żeby ktoś jednoznacznie powiedział: jeśli podejmiesz taką a taką decyzję, będzie OK, na pewno?
Albo, żeby w ogóle ktoś powiedział, że skoro zdarzyło się A, B i C, aktualnie jest  D i logiczne jest że wyniknie z tego E lub F?


Czasem chciałabym wszystko czysto logicznie zanalizować i żeby to było w ogóle możliwe, jednak ... cóż, życie.

Kiedyś jeszcze wierzyłam, że istnieje jakaś obiektywna prawda, że ktoś inny może dowiedzieć się ode mnie o całej sytuacji i wypowiedzieć się o niej, doradzić, co powinnam zrobić i to będzie działało, bez błędu, omyłki.... Problem chyba zaczynał się w momencie, kiedy wydawało mi się, że ktoś mający "przeczucia" czy nieco umiejętności psychologiczno-ezoterycznych może wiedzieć lepiej ode mnie co dla mnie dobre.

Aktualnie poradzenie się "wróżki", jaką decyzję powinnam podjąć, byłoby sprzeczne z moimi zasadami: to ja chcę decydować o moim życiu, o tym, jak się ono ułoży... Jeśli podejmę złą decyzję, poniosę jej konsekwencje, ale przynajmniej będę wiedziała, że odpowiedzialność ponoszę ja a nie jakieś niedookreślone siły albo po prostu inny człowiek. Mogę kogoś poprosić o radę, jednak z marginesem błędu że tak powiem... każdy może się mylić a i ja sama nie przekażę obrazu jakiejś sytuacji, która mnie dotyczy, zupełnie obiektywnie.

Piszę to, bo mam teraz taki czas, kiedy czas przejść do czegoś innego, a niekiedy podjąć decyzje na przyszłość. Czasem decyzje są obarczone ryzykiem, bo raz podjęte, mogą doprowadzić do niefajnych konsekwencji. Chcę jednak by były moje.

Poza tym nieuchronnie zbliża się jesień a więc najpierw czeka mnie Maraton Warszawski na którym będę już nie w charakterze "zwykłej" wolontariuszki, a liderki grupy zadaniowej (a wszystko się powoli krystalizuje, staje się namacalne) a później w Akademii zmiana zespołu i awans na koliderkę zespołu... I z jednym i z drugim jestem na "tak". Plus, mam nadzieję, również jesienią zmiana pracy.

You Might Also Like

2 komentarze

  1. a wiesz, jak jest trudno pozwolić dzieciom popełniać błędy? pytanie retoryczne, dopiero się o tym dowiesz.
    Dlatego z całego serca życzę odwagi:* w zdobywaniu doświadczeń, gratulując awansu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wierzę- mi samej czasem przychodzi pozwolenie komuś bliskiemu, przyjacielowi by sam znalazł rozwiązanie, uczył się na własnych błędach - a pozwolenie na popełnianie błędów własnym dzieciom jest pewnie o wieeele trudniejsze ...
      dziękuję :*

      Usuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe