Marudnie i gorączkowo
08:55:00Jakieś paskudztwo mnie rozbraja, mało, że humor mam zły, to o ile w ciągu dnia mam się jako-tako, wieczorem łapie mnie gorączka i zimno mi upiornie. Gorzej, że marudzę wtedy strasznie.
Miałam dziś napisać długą i wyczerpującą notkę, ale zamiast tego podążam do łóżka tępić bakcyle domowymi metodami. Donikąd dziś nie zamierzam się ruszać z łóżka.
Oby do weekendu było już lepiej. Bo za dużo mnie wtedy czeka.
4 komentarze
a gdybyś tak przeszła się do lekarza i zrobiła sobie podstawowe badania? Pomyśl o tym. Uściski!
OdpowiedzUsuńNo popatrz Ty. Mnie też dokumentnie rozebrało.I tez mam dreszcze, kości mnie bolą i zimno mi jak pierun.Na takie przypadłości zalecam herbatkę z malinowym soczkiem, okłady z ciepłego kocyka i żywego kociego futerka oraz dobrą lekturę:)
OdpowiedzUsuńoj, współczuję, bo wiem co to znaczy chorować :( pewnie czosnek już wypróbowany?
OdpowiedzUsuńNicholsona uwielbiam, jest genialnym aktorem, oglądałam prawie wszystkie filmy z jego udziałem ;-) były lepsze i gorsze ale jego gra zawsze zachwyca. przynjamniej mnie. Moja lista ma 74 cele, muszę się sprężyć!
i wzajemnie :)!
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.