Zimno mi.

Niby za oknem 17 stopni więc tak sobie. Mogłabym się zakopać po uszy pod kołdrą i nie wyjść przez cały dzień.Tym bardziej, że dziś i jutro mam wolne. Niestety a  może i 'stety' mam trochę domowych rzeczy do zrobienia: zmywanie, pranie, prasowanie. Eh.

źródło: ukochaj.pl

Mam dołka. Po tej fali entuzjazmu i pozytywnych myśli... Moje samopoczucie dziś idealnie oddaje powyższe zdjęcie.

Są chwile, kiedy nie wierzę, że mimo złych doświadczeń, może być pozytywnie, może się ułożyć pozytywnie TERAZ i na przyszłość. Wiem, za parę dni to pewnie minie i wróci mój optymizm.

Są chwile, kiedy sama siebie mam dość z moimi strachami, lękami i masą obaw. Kiedy jestem zła na siebie, że różne rzeczy odkładam na później i ... to później wraca. Jak o sobie wtedy pozytywnie myśleć?

Na razie zakładam puchate, śmieszne skarpetki, otulam się swetrem w ciepłym, pozytywnym kolorze i popijam gorącą herbatę, jednocześnie zastanawiając się, co zrobić dla siebie do jedzenia, żeby o siebie zadbać i żeby poczuć się sama ze sobą lepiej. Przez ostatnie dni zaszalałam z cukinią i jak nie kotleciki cukiniowe to smażona w bułce tartej... mrrrr.

Chwilami czuję się tak, jakbym miała się rozchorować a tego teraz nie chcę. Eh.

Biegnę więc do swoich zajęć... ok, człapię powolutku, słuchając tego między innymi:)

A jutro spotkanie z pewnym Ktosiem...


Bądź tak uprzejmy i spróbuj przemyśleć następujący problem-na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło, i jak by wglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie? Przecież cienie rzucają przedmioty i ludzie. Oto cień mojej szpady. Ale są również cienie drzew i cienie istot żywych. A może chcesz złupić cała kulę ziemską, usuwając z jej powierzchni wszystkie drzewa i wszystko, co żyje, ponieważ masz taką fantazję, żeby się napawać niezmąconą światłością? Jesteś głupi.
M. Bułhakow