Dawno nie było o kotach a więc KOTWORY COME BACK :)

21:21:00


Zdążyłam już prawie że zapomnieć przez ostatnie dwa miesiące jak to jest mieć kocie towarzystwo w mieszkaniu. Właśnie sobie bardzo żywiołowo przypominam, odkąd to wróciłam do domu poinformowana przez moją współlokatorkę że jest w mieszkaniu trzech gości. Po mały powitaniu i otwarciu drzwi do mojego pokoju, niebawem miałam okazję zobaczyć taką oto scenkę:


Ale to Cały bije rekordy miziania się, tulenia i mruczenia mi w ucho, wdrapywania się na mnie i domagania pieszczot, kiedy jestem zbyt zajęta pisaniem na komputerze na przykład. Tym samym wracamy do normalności :)

Właśnie rozpisuję sobie mój plan działania na najbliższe dwia miesiące, dotyczący pracy nad sobą. Odkryłam kilka chyba ważnych rzeczy. Wierzę, że może mi to pomóc.

Odkrywam kolejne rzeczy wobec których zadziałała 'magia' zmiany perspektywy po Krakowie :)

A jutro.. cóż, śmigam na drugi koniec miasta rowerem i biorę udział jako wolontariuszka w kolejnym z biegów Pucharu Maratonu :)

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Ale ślicznotki!!!
    Jesteś super!

    OdpowiedzUsuń
  2. tak sobie wlasnie pomyslalam,ze mojemu Filipkowi byc moze jest smutno samemu....Twoje takie kochane razem i wiem dokladnie o czy mowisz z tym pisaniem na kompie i kotem domagajacym sie drapania:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nigdy tego nie odczuł aż tak, w pewnym sensie się przyzwyczaił? nasze futrzasie od początku były we trzy (są rodzeństwem, trzech braci) i nikt już sobie nie wyobraża, że mogłoby być inaczej :) Chociaż ostatnio Cały zaczyna sprawiać wrażenie, jakby był bardziej mój- czuję się za małego drania odpowiedzialna.

      Usuń
  3. Śliczne kotki! Jejku jak ja tęsknię za kocim towarzystwem. Odkąd sie wyprowadziliśmy to niestety nie mam żadnego kotka "pod ręką". Smutno tak się, żyje bez kota. Pewnie jakiegoś przygarnę, jak się trafi okazja. :)

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe