P jak Przyjaźń
09:51:00Kiedyś pisałam o tym tak:
Ciężko usłyszeć jak mówię o kimś przyjaciel czy przyjaciółka. Łatwiej ode mnie usłyszeć: ktoś mi bliski, jesteś dla mnie bliską osobą, jesteś dla mnie ważny/ważna, cieszę się, że jesteś. To jedna z tych rzeczy, które chcę w moim życiu poprawić, zmienić: zaufanie do ludzi, tych wyjątkowych, którzy na to zasługują, są tego warci... bo to, wbrew pozorom, nie tylko kwestia słów...
A jak jest dziś?
Chyba jeszcze trudniej. Mimo pozornej łatwości w zaprzyjaźnianiu się... nie jestem w stanie brać na siebie odpowiedzialności za jakąkolwiek przyjaźń.. tak w całości. Nie zamierzam nawet.
Mimo wielu ludzi z którymi spędzam czas, rozmawiam, wymieniam poglądy, dzielę się przeżyciami, słucham ich marzeń i planów, wiem o radościach i smutkach, jest garstka osób, o których mogę powiedzieć, że to przyjaciele. Łączy ich kilka rzeczy: są mniej lub bardziej obecni w mojej rzeczywistości, możemy być sobą, nie ma tematów tabu - jest za to szczerość i bliskość...
Nie będę też walczyć z wiatrakami i upierać się przy dbaniu o te relacje, o które druga strona nie dba.
W świecie, gdzie życie tak naturalnie łączy się z życiem, gdzie kwiat nawet w powiewie wiatru łączy się z innymi kwiatami, gdzie łabędź zna wszystkie łabędzie, tylko ludzie budują sobie samotność.
Antoine de Saint-Exupéry
Link TU
1 komentarze
"nie jestem w stanie brać na siebie odpowiedzialności za jakąkolwiek przyjaźń.." - za relację zawsze odpowiedzialność biorą 2 osoby, a nie jedna:)
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.