Kilka kredek i do dzieła! :)
17:24:00Szukałam czegoś, co mogłoby mi pomóc się zrelaksować, wyciszyć myśli, skoncentrować się.
Czegoś więcej, bo ile można korzystać z podobnych sposobów?
I wtedy, jak na zamówienie, przeczytałam wpis Ani o sposobach na stres i jeden zaintrygował mnie szczególnie:
Zaintrygowana, postanowiłam pokombinować. Kupiłam w Lidlu książkę, którą widać na kolażu powyżej, kredki odkopałam z czeluści moich różności i zaczęłam bazgrać. I wiecie co, to faktycznie działa.
Choć jak dla mnie miało to swój efekt uboczny, ale o tym napiszę niebawem... W każdym razie mam na myśli pozytywny efekt uboczny :)
Wszystko zaczęło się od TEGO tekstu Ani, polecam też inne pomysły na zrelaksowanie się, o których Ania pisze :)
8 komentarze
Też ostatnio wkręciłam się w kolorowanie różnych rzeczy, ale chwilowo mam "odwyk", bo teraz maluję ściany w całym domu :-)
OdpowiedzUsuńTaka większa "kolorowanka" ;)
UsuńGdybym tylko lubiła i potrafiła rysować, na pewno spróbowałabym!
OdpowiedzUsuńDo tego nie trzeba umieć rysować ;)
UsuńSą też te modne teraz kolorowanki, Mangi? zamierzam sobie kupić i też pobawić się z małą dziewczynkę :)
OdpowiedzUsuńFrajda jest z tego niezła :)))
Usuńja koloruję! powoli kiełkuje mi w głowie nawet pomysł na wpis o moich bazgrołkach:)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie :)
UsuńJa się mocno wkręciłam, kusi mnie jedna ciekawa kolorowanka ;)
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.