Pałac w Natolinie

urzekły mnie, no cóż, nie nowina że wszędzie robię zdjęcia kwiatów i listków

rzeźba gryfa nieopodal pałacu

widok ze skarpy

w Pałacu

A kiedy przewodniczka pokierowała wycieczkę w stronę  tegoż pomnika, od razu przypomniało mi się, że czytałam o Natalii z Potockich Sanguszkowej od imienia której zresztą wziął swoją nazwę Natolin.
Mocno mnie poruszyła ta historia. Otóż Natalia choć wyszła za mąż, bo tak postanowiono, z wzajemnością zakochała się w mężu i była szczęśliwą mężatką. Niestety bardzo krótko, bo po niespełna roku, tuż po urodzeniu córki, zmarła mając zaledwie 23 lata. Mąż zrozpaczony po jej śmierci chciał wstąpić do zakonu, ale pochłonęła go obrona ojczyzny.
Tak czy inaczej historia zapada w pamięć...

a tu moja kolejna mania, tym razem w przeczuciu zbliżającej się jesieni

i lwy pilnujące Natalii

most mauretański

świątynia, której jedynym celem było... ładnie wyglądać

Warto tu wspomnieć, że cały teren jest miejscem gdzie nie ingeruje się we florę ani faunę, co więcej, gdyby park był 10 razy większy, miałby status Parku Narodowego.

i znów jesień się odzywa

takie tam małe szaleństwo, w słońcu nad wodę ;)

"ruiny" akweduktu czyli zbudowane od razu jako ruiny trwają do dziś.

bardzo częsty widok w parku

idąc przez taki las człowiek doskonale sobie uświadamia co znaczy stwierdzenie, że gdyby ów las byłby 10 razy większy, byłby parkiem narodowym, ale choć nie jest... to i tak jak drzewo upadnie to tak leży, a i jakoś wyjątkowo tu jest...

część budynków przystosowanych do uczelnianych potrzeb, dawniej zdaje się wozownia

mieści się tu również Centrum Europejskie, nieźle kosztują dwa semestry tutaj, uczą się tu ludzie z całej Europy

ot i staruszek, wsparty na rusztowaniach, Mieszko I

podobno ostatnio skłaniają się ku wersji, że Mieszko ma lat 600 to i tak niezły kawałek czasu, jak skomentowała przewodniczka: "bitwę pod Grunwaldem i tak pamięta" :)

Gdyby ktoś chciał pozwiedzać tak jak ja, szczegóły są TUTAJ.

A nieco więcej informacji o Natolinie znajdziecie TU i TU.