"Że czas zmarnowany stale i za krótki..."

14:13:00

... sprawia, że nagle, tak jakoś zaskakująco mija ten oto miesiąc, który dopiero mi się zaczynał.

Zdałam sobie sprawę, że choć z wieloma ludźmi tak z Akademii Przyszłości (niektóych, to ważne!), jak z poprzedniej pracy, chciałabym się może i spotkać, to i tak ograniczyć się muszę do tych najważniejszych dla mnie ludzi, garstki. I to nie tak, że jestem taka mega zajęta i nie mam czasu na nic, wręcz przeciwnie, czasu mam teraz całkiem sporo, ważne jednak, że chciałabym ten czas spożytkować i dla siebie, a może przede wszystkim: dla siebie :) I może właśnie powinnam zrobić to już dawno, ograniczyć milion rzeczy do zrobienia i skupić się na kilku, znaleźć w swobie spokój i czas na poczytanie książki i zrobienie kilku udanych zdjęć, ugotowanie czegoś jadalnego? Zamiast gnać jak opętana? :D Tak więc owszem, jest garstka ludzi z którymi widuję się często, jednakowoż ciężko mi znaleźć czas dla innych... cóż.

Było nie było, nie spodziewałam się że kilka tygodni spędzonych w większości samotnie tak mi się spodoba. Mieszkałam sama (tak się złożyło) od końca września, a przecież i tak jeśli chciałam się z kimś spotkać, to się spotkałam, nocowała u mnie Net Ka, wpadali znajomi, ba, zrobiłam nawet imprezę w mieszkaniu, co przecież wybitnie rzadko mi się zdarza, a i mnóstwo razy umawiałam się z kimś na mieście, albo dzwoniłam by poplotkować. Miły czas.

Wracając ostatnio z kartonami z byłej pracy przeglądałam swoj telefon, a dokładniej listę kontaktów i bezczelnie wywaliłam co niektórych, innych zostawiając na owej liście jedynie dlatego by wiedzieć kto dzwoni i albo się odpowiednio nastawić i dopiero odebrać, albo nie odebrać w ogóle. Cóż, zdarza się i tak.

A co do kartonów, okazało się to wielce zabawne i absorbujące dla współpasażerów autobusu, że dziewczyna wyglądająca zgoła normalnie, targa komunikacją miejską pakiet złożonych kartonów po frytach.No fascynujące, że też ludzie zajmują się bardziej własnym życiem niż cudzym, a było nie było, JAKOŚ przeprowadzić się muszę :) I w COŚ się spakować muszę by to wszystko przetargać na drugi koniec miasta..

i każda chwila już nie teraźniejsza
stale przeszła lub przyszła
ostatnia i pierwsza...

You Might Also Like

0 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe