Notatki pożeracza książek cz. 5 czyli CZERWCOWE CZYTANIE

12:11:00

Pożeram książki zacnie i na szczęście czerwiec nie okazał się gorszy od maja i pochłonęłam podobną ilość książek.

"Jeszcze jeden dzień" Mitch Albom: zaintrygował mnie opis, bo kto by nie chciał zyskać jednego dnia, który mógłby spędzić ze zmarłym bliskim? Zapowiadało się świetnie, okazało się... niczym wyjątkowym, choć nie powiem, czytało się dość miło. Ot, przyjemna lektura, ale bez jakichś szaleństw, fajerwerków i tak dalej.

"W dżungli niepewności" Beaty Pawlikowskiej momentami czytało się dość ciężko. Listy czytelniczki, która dowalanie sobie i odpowiadanie na niemal każdą radę że to nie takie proste opanowała do perfekcji plus chwilowe zachwyty "o jak świetnie, już rozumiem skąd moje problemy, już będzie super", by za czas jakiś stwierdzić, że jest źle, mam doła i nie umiem z niego wyjść... irytowało mnie do szaleństwa, a to dlatego, że gdzieś tam widziałam w tym wszystkim siebie. Może nie siebie aktualną, ale chwilową siebie w gorszych momentach życia - na bank. Aczkolwiek czytało się całkiem OK.

"Co możesz zmienić a czego nie możesz" Martin E.P. Seligman
Niektóre fragmenty sprawiły, że pojawiły mi się w głowie ciekawe refleksje, inne nudziły śmiertelnie. Koniec końców wychodzę na plus, bo spojrzenie na wyrażanie złości a jej tłumienie, traktowanie grup opartych na 12 krokach jako zmiany uzależnienia na inne (a nie wyleczenie), czy teorii sensownego optymizmu, takiego raczej racjonalnego - zdecydowanie wywołały przemyślenia, więc było warto. Uczta dla człowieka skłonnego analizować to, co mu w głowie siedzi.

"ADHD u dorosłych: poradnik jak z tym żyć" Sabine Bernau
Dużo wiedzy w ciekawy sposób przekazanej, jakieś konkrety. Choć z perspektywy czasu mam mieszane uczucia, bo.. obawiam się charakteryzowania kogokolwiek w taki sposób, opisy wszelkich syndromów i tak dalej mogą pasować do wielu osób. Do mnie pasują w 95% ale czy to znaczy że mam ADHD?
A jednak warto poznać taki punkt widzenia: osoby, której dziecko miało rozpoznane ADHD.

"W świecie ADHD" John J. Ratey, E.M. Hallowell
Świetna książka. Błyskotliwie napisana, interesująca, ciekawa. W żadnym wypadku nie nudna. Informacje podane w ciekawy sposób, dużo przykładów, fajnie opisanych. Ciekawe pomysły inspirujące do własnych przemyśleń, jak sobie z pewnymi sprawami radzić, własnymi zawirowaniami i niedoskonałościami, wynikającymi głównie z ADHD choć myślę, że niekoniecznie tylko z tego.
warto przeczytać, jeśli jest się chaosem.

"Ziemia, planeta ludzi" A. de Saint-Exupery
Pierwsza po "Małym Księciu" książka tego autora po którą sięgnęłam. Zachwyciła mnie jej... poetyckość, styl pisania, po prostu mrrrrr. A jednocześnie nie byłam w stanie jej doczytać do końca, bo wymagała mojego dużego skupienia, nie powiem, warto by było, ale... zaważył też fakt, że biblioteka się o nią upomniała, a ja... cóż, wiem, że do niej nie wrócę. Acz wspominam miło.

"Córka nastawiacza kości" Amy Tan
Fajnie napisana opowieść o relacjach matka-córka. Taka w sam raz: ani do bólu mroczna, ani przesłodzona, chyba taka bardziej realna: pisana ze świadomością że jesteśmy tylko ludźmi i nie tylko jesteśmy słodcy, cukierkowi i idealni albo źli, poranieni i raniący ale ... jednocześnie tacy i tacy. Piękna opowieść przez pokolenia i taka życiowo mądra. Polecam.

"Moja bliskość największa" J.L. Wiśniewski
Kiedyś uwielbiałam książki tego autora, toteż sięgnęłam po powyższy tytuł. I... rozczarowałam się. Przeczytałam, ale... nie porwało mnie to szczególnie. OK, choć bez szału.

You Might Also Like

0 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe