Podsumowań czas czyli co z postanowieniami?

14:30:00

W połowie grudnia pisałam tak:

1. Na najbliższe pół roku mam takie priorytety (kolejność nie jest ważna): Akademia-----> udało się :)
zawodowe ogarnięcie się (w tym zmiana pracy)-----> niestety nie, acz jestem na dobrej drodze:)
przyjaciele-----> na plus w relacjach z nimi się układa :)
Nie czuję się na siłach być w związku... ----> i nie byłam, nie jestem.
może po prostu nie spotkałam kogoś wyjątkowego. I może ktoś, kogo znam teraz- nie jest tym wyjątkowym. Choć on by chciał być... jednak czegoś brak. -----> nasza znajomość się w jakimś sensie rozsypała i... cóż, myślę, że tak jest lepiej.

2. Jeśli mam podejmować jakąś decyzję to sama, albo po radzie kogoś, z czyim zdaniem w tym temacie się liczę. Mówię "nie" wahadełku, wróżbom, przepowiedniom. Nie. Jeśli ktoś ma być za mój wybór, moją decyzję odpowiedzialny, to ja i nikt inny. Chcę sama decydować o swoim życiu.
i tego się trzymam mniej więcej, dobrze mi z tym :)


3. Wycofuję się... z kilku znajomości z mężczyznami. Choćby w tym sensie, że kończę z zagadywaniem, zaczynaniem rozmów, proponowaniem spotkań. I w miarę możliwości ograniczam kontakt. Własną inicjatywę. Zaangażowanie. W jednej z tych relacji dlatego, że to mnie niszczy a w drugiej bo nie chcę, by to co mówię/robię było odebrane jako obietnica. W tej jednej materii nie chcę i nie mogę ani składać obietnic ani ich spełniać. 
tak też się stało i czuję się z tym naprawdę dobrze. jakaś taka.... wolna?

4. Wrócę do rysowania. Na przestrzeni ostatniego pół roku, a może i więcej były pojedyncze przypadki, kiedy narysowałam coś i nie pragnęłam zniszczyć. A przecież lubię rysować, sprawia mi to frajdę a i inni komplementują... Nabyłam sobie ostatnio niedrogo komplet 36 kolorów pasteli olejnych i nieco szkoda, by leżały nieużywane... czyż nie? 
rysowałam tylko od przypadku do przypadku, to chyba jednak aktywność na którą ciężko byłoby mi znaleźć czas w tym całym szaleństwie, chyba bardziej zależy mi na innych kwestiach :)

5. Docenię śpiewanie. Podobno nie mam tragicznego głosu i nie fałszuję, ale wstydzę się na ogół nawet nucić w czyimś towarzystwie. A kiedyś coś podszeptywałam że się zgłoszę na kasting do "Szansy na sukces" i co? I nic! Może i tym czas się zająć. Poza tym zamierzam się przestać wstydzić własnego głosu, jako że niedawno odkryłam, jak fajnie mnie relaksuje śpiewanie do muzyki z radia, a raz się nawet zdarzyło, że przy kimś i nie uciekł ;p
lubię czasem pośpiewać, sama lub do radia i miło mnie to relaksuje, na pewno z tego nie zrezygnuję :)

6. Koniec z braniem na siebie jeszcze większej ilości dodatkowych rzeczy. Jeśli chcę zrobić dobrze to czym się zajmuję, nie mogę zajmować się mnóstwem rzeczy. Więc mówię "nie" kolejnym zajęciom za free a dla doświadczenia, mówię nie robieniem czegoś za kogoś i dla kogoś kiedy wiem, że sama sobie szkodzę. Za to 'tak' dla Akademii, 'tak' dla biegów organizowanych przez Fundację Maraton Warszawski, pewnego pomysłu 'zamiast czegoś, co dawniej było', dla rozwijania się jeśli chodzi o pracę i dla pisania choćby tu, na blogu. 
zdecydowanie mi się to udało, przydała się też moja rozwijana stale asertywność. a będzie jeszcze lepiej, tak myślę :)

7. Asertywności ciąg dalszy. Jest tak sobie, będzie jeszcze lepiej. Bo czemu nie? 
jest lepiej, będzie jeszcze lepiej i tego będę się trzymać.

8. Przestaję na razie pisać coś dłuższego, chyba się nieco zraziłam a i ostatnio totalnie mi brak pomysłu. Chcę przemyśleć, czy faktycznie tą drogą chcę iść i czego właściwie w tym temacie bym chciała dla siebie. Zresztą, mogę mieć mało czasu i okazji by pisać. Na bloga znajdę czas :) 
nie pisałam nic dłuższego, jakkolwiek właśnie się zastanawiam czy do tego nie wrócić, ale na razie nie wiem jeszcze, choć kusi, kusi...

9. Wiara w siebie to coś, czego chcę mieć więcej, a czego ciągle mam mało. To chcę zmienić. Dość fałszywej skromności i udawania, że nie, nie warto mnie doceniać, nie warto widzieć we mnie tego, co pozytywne. Grrrr. A właśnie, że się zgadzam, owszem, jestem SUPER! :) 
ciągle staram się tą cechę w sobie rozwinąć, takie spojrzenie na siebie, idzie mozolnie, ale mam wrażenie, że w dobrą stronę :)

10. Będę dalej po-tworzyć mojego bloga zdjęciowego. 
nie, nie będę. powstanie inny, o tym niebawem, ale tamten pomysł nie wypalił.

You Might Also Like

1 komentarze

  1. No trochę jednak spełniłaś :) Teraz trzymaj się tego i za pół roku napiszesz nam notkę, że już wszystko zrobiłaś :D

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe