Nocą
02:50:00Zerkam w okno, za gałęziami drzewa rosnącego pod blokiem widzę księżyc. Właściwie powinnam już dawno spać, ale... Pracowałam do późna, a i... hmmm... właściwie to dziś się przeprowadziłam. Stąd brak Zmysłowej Soboty też.
Kiedy się wykopię spod stosu rzeczy, napiszę więcej. Na razie 'odgruzowałam' łóżko i biurko, z naciskiem na lapka. I to tyle :)
Miłego tygodnia! :)
5 komentarze
niech Ci się dobrze mieszka!
OdpowiedzUsuńprzeprowadzki, przeprowadzki... zawsze myślałam, że nie lubię... ale chyba tylko nie lubię się pakować i rozpakowywać, ale zmieniać miejsca to bardzo! powodzenia na nowym miejscu!
OdpowiedzUsuńa ja zauważyłam, że wolę się rozpakowywać niż pakować i że podoba mi się znajdowanie nowych miejsc dla starych rzeczy :)
Usuńnowe miejsce = nowy start?
OdpowiedzUsuńcoś w tym typie :)
UsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.