Mam w głowie od dawna plan zmierzenia się z sobą - i tak cały czas
23:04:00W zasadzie powinnam być zadowolona, bo jak w piosence Myslovitz:
Powoli zaczyna się wszystko układać
Zaczynam rozumieć - to życie jest dla nas
Podróżą wgłąb siebie i próbą sił
To jednak zdarzają się takie dni jak dziś. Niby niewiele, bo kilka nienapisanych smsów, kilka napisanych i trochę wymienionych słów. Wolałabym, gdyby przeważyły te pozytywne chwile dzisiejszego dnia, czytanie pewnej motywującej książki w Bibliotece Narodowej, powrót z Koszką, gotowanie zupy ogórkowej i wszechobecne koty... Niezależnie jednak od tego wszystkiego... smutno mi.
Dlaczego? Bo znów czuję się jak kiedyś, w podobnej sytuacji, i samo to sprawia, że mam ochotę się wycofać. Bo kto lubi cierpieć? To może banalne, ale... Boję się stracić pewną przyjaźń. Stracić tak samo, jak straciłam inną, bo przyjaźń przegrała z zakochaniem, bo znaczyło się zbyt mało. Minęły lata, pamiętam dalej. Może to nie przypadek, że znów mi się przypomina tamta stara historia.
A czasem tak trudno
Wciąż warto próbować
Nigdy nie jest za późno
Wykrzyczeć do życia, że ciągle widać mnie!
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.