Jest lepiej, będzie jeszcze fajniej:)
20:07:00W końcu doszłam do ładu z moją ulubioną biblioteką:)
To znaczy, że będę mogła wypożyczać z niej 3 książki na raz, dopóki się nie obronię:)
Sukces, tym bardziej, że gdybym się obroniła, nie mogłabym już w ogóle wypożyczać....
Jakiś ład zaczyna się wkradać w moje życie, co bardzo miłe jest. Coraz częściej słucham intuicji i coraz częściej "dostaję" to czego pragnę i o czym marzę...
I najmniej chodzi o pewną niezwykłą książkę, którą dostanę na Gwiazdkę, a która miała się nigdy nie ukazać: wszak Tadeusz Konwicki miał już nie udzielać wywiadów. A tu niespodzianka, kolejna zresztą z jego strony. W dodatku JAK mogłabym nie mieć książki która jest wywiadem-rzeką z autorem, którego lubię a rozmawia z nim facet, którego owszem, znam?
Zastanawiam się, czy to realne, uzyskać dwa autografy na tejże książce jak już ją w łapki dostanę:)
I coraz rzadziej po mojej głowie plączą się takie myśli:
"Nino się spóźnia. Amelia widzi tylko dwa wytłumaczenia. Pierwsze: nie znalazł zdjęcia. Drugie: nie zdążył go poskładać, ponieważ trzej groźni recydywiści, którzy napadli na bank porwali go jako zakładnika. Udało im się zgubić policyjny pościg, ale Nino spowodował wypadek. Kiedy odzyskał przytomność nic nie pamiętał. Zabrał go kierowca ciężarówki, były więzień. Biorąc Nina za uciekiniera, wsadził go na statek płynący do Stambułu. Tam Nino spotkał afgańskich awanturników i pojechał z nimi wykraść sowieckie głowice nuklearne. Ich ciężarówka wpadła na minę przy granicy z Tadżykistanem. On jeden przeżył. Przygarnęli go mieszkańcy górskiej wioski, gdzie przyłączył się do mudżahedinów. Ale Amelia nie zamierza się denerwować z powodu faceta, który do końca życia będzie jadł barszcz i nosił doniczkę na głowie."
Swoją drogą, obejrzałabym raz jeszcze "Amelię":)
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.