Zmiany i jeszcze raz zmiany:)
14:09:00Już po przeprowadzce. Właśnie minęła druga noc w nowym mieszkaniu. Zdążyłam się już porozpakowywać, poukładać... i wypić piwo ze współlokatorkami:)
Od zmian w moim życiu niemal wiruje w głowie. Smutno trochę z powodu tego rozstania, ale wiem, że dobrze zrobiłam. Chyba jeszcze nie umiem "po prostu się przyjaźnić" a jednocześnie nie dawać nadziei, że to co było-wróci.
Po raz pierwszy, odkąd skończyłam liceum, zdarzyło mi się porzucać do kosza... Mam boiska praktycznie pod blokiem, kupiłam piłkę. Na początku było zwyczajnie głupio: no jak to, przecież ja tak niezgrabnie rzucam, odbijam i w ogóle... Później się przełamałam i było lepiej:)
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.