Magia spadających gwiazd?
22:31:00Nie wiem czemu od paru dni chodził mi po głowie fragment tego wiersza i zupełnie bez sensu szukałam go w tomiku wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Spadające z nieba
Przemija magia, chociaż wielkie moce
jak były, są. W sierpniowe noce
nie wiesz, czy gwiazda spada, czy rzecz inna.
I nie wiesz, czy to właśnie rzecz, co spaść powinna.
I nie wiesz czy przystoi bawić się w życzenia,
wróżyć? Z gwiezdnego nieporozumienia?
Tak jakby wciąż stulecie było niedwudzieste?
Który błysk ci przysięgnie : iskra, iskra jestem,
Iskra naprawdę z ogona komety,
Nic tylko iskra, co łagodnie znika -
To nie ja spadam, w jutrzejsze gazety,
To tamta druga, obok, ma defekt silnika.
Wisława Szymborska
Swoją drogą, tego lata nie widziałam żadnej spadającej gwiazdy, widziałam za to świetliki, i spadające lampiony, prawie jak własne spadające gwiazdy....
2 komentarze
A ja widziałam! :))
OdpowiedzUsuńKilka. Ze dwie w okresie wzmożonego ruchu perseid, ale tylko przypadkiem, bo w najaktywniejszą noc leciałam do Egiptu, a tam niebo - choć rewelacyjne, piękne i magiczne - pozbawione było spadających gwiazd...
I jedną przedwczoraj, też przypadkiem, podczas nocnych rozmów w oknie... Błysnęła tak szybciutko, że ledwo się zorientowałam, co zaszło... :)
A chińskich lampionów obserwuję całe masy. Popularnie się to-to zrobiło i mnie, taką wielką miłośniczkę UFO, coraz częściej wprawiają w drżenie serca... a potem się okazuje, że to tylko lampion! :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam Szymborską :)
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.