­
pozytywnie

Wiosenny wieczór

Mam ochotę spędzić noc na balkonie, gapiąc się w niebo z nadzieją, że zobaczę gwiazdy... Jeszcze niedawno, wyglądając z balkonu, zobaczyłam dwie białe chmurki na ciemnym niebie... Dla mnie to już prawie jak lato: biegałam na bosaka po trawie, w ciągu dnia jest super słonecznie, nocami całkiem ciepło. Tymczasem wypatrując gwiazd widzę zachmurzone niebo i podświetlone budynki stolicy, w końcu z 10. piętra...

Continue Reading

pozytywnie

Czy warto ze sobą walczyć?...

Czasem mam sobie trochę za złe, że "nie wychodzę do ludzi"... A jeśli na to spojrzeć z innej strony, to samo, co dla innych wydaje się nie do zniesienia, dla mnie jest OK: pobycie w samotności, jednoosobowa wycieczka rowerowa, długi spacer czy zaczytanie się w książkach. Lubię czasem samotność. Lubię usłyszeć własne myśli, poczuć emocje, wsłuchać się w siebie... Czy po prostu: pozachwycać...

Continue Reading

poetycko

Zachwyty:))))

Pachnie wiosną. Cudna zieleń mnie zachwyca, mogłabym non-stop wąchać wiosenne powietrze. Mogłabym cały czas patrzeć na te drobniutkie, młode, zielone listki, takie świeże, delikatne. Ciepło. Nie tylko to związane ze słonecznymi promieniami. Ciepło głosu, rozmowa niby o wszystkim a taka wyjątkowa. Odżywam. Szczęśliwieję. Dostaję ciepło i ciepłem się dzielę. Dzielę się radością. Uśmiecham się. Aż mnie skusiło żeby wkleić coś napisanego wiosną, wiele,...

Continue Reading

pozytywnie

Zachwytów wiosną ciąg dalszy:)

Wiosenny zachwyt. Spacer przez park. Cmentarz wojskowy. Chwila zadumy... I ta wszechobecna wiosna, pachnąca kwiatami mirabelek czy wiśni, i żółtymi łupinkami z topoli, rozsianymi po trawie. Białe płatki kwiatów na zielonej trawie, przekwitające magnolie i optymistycznie żółte forsycje. Wiosna... O tak! I mijający już kolejny tydzień mojego "nowego życia" w którym uśmiech jest czymś więcej niż tylko wyrazem twarzy: staje się sposobem patrzenia...

Continue Reading

refleksyjnie

Niby nie-żałoba a jednak...

Przez długi czas po śmierci mamy odrzucałam coś takiego, jak ubieranie się na czarno, mówiąc, że "żałoba w sercu, nie w obraniu bardziej mi odpowiada"... od lat żywiłam niechęć do czarnego koloru, jako zbyt smutnego i ponurego. Czarne włosy- ok, bo moje własne, ewentualnie coś-niecoś w ubraniu, ale to wszystko. Czasem dawałam się namówić na czarną kurtkę, bo "do wszystkiego pasuje", często czarne...

Continue Reading

poetycko

Jeśli mój Anioł Stróż istnieje to jest właśnie taki;)

Nie anioł stróż mojego Anioła Stróża nie widać choć nie zazdrości archaniołom nie strzeże nikogo jak na obrazku przewraca kładkę po której idę rzuca w przepaść na zbitą głowę wyciąga za nogawki pyta - jak leci mówię mu nieprzyzwoity po łacinie banał - Aniele tobie łatwo bo nie masz ciała ale mnie sempiterna zabolała nie rozumie strzeżonego Pan Bóg nie strzeże do Boga...

Continue Reading

poetycko

Tu i teraz....

Czasem udaje mi się nie fantazjować o przyszłości ani nie wracać wspomnieniami do tego, co już się zdarzyło. Mimo, że strasznie kuszące się wydaje tak to pierwsze jak i to drugie. Za to jak cudownie się zatrzymać, ani się donikąd nie spieszyć, ani za czym tęsknić. Tu i teraz. Spojrzenie w oczy. Uśmiech. Przytulenie. Szczęście? Tak. Nie ma czasu Nie za bardzo wiadomo...

Continue Reading

pozytywnie

Jednak mam marzenia.... :)

Zachwycam się. Pierwszymi, nieśmiałymi listkami, kwiatami i pierwszą zielenią. Powietrzem od niedawna wiosenny. Słońcem. Zapachem deszczu i mokrej ziemi. Czuję się tak, jakby moje zmysły zaczęły być wprost bombardowane wiosną. Jak to możliwe, że do niedawna zwracałam dużo mniejszą uwagę na wszystko co mnie otacza? W te chwili cieszę się, że wróciłam do takiego stanu rzeczy, kiedy nawet w parszywy, zimny i deszczowy...

Continue Reading

samo życie

"Wiele okazji do śmiechu traci ten, kto nie potrafi śmiać się z samego siebie."-Isadora Duncan

refleksyjnie

Fiołkowo po trzech latach

Oczy jeszcze pełnie słońca. Twarz jeszcze ciepła od promieni. Zmęczone stopy od długiego spaceru, usta od śmiechu. Biały piasek znad Wisły w ubraniach. Wiosna. Słońce. Śpiew ptaków. Nasze wariactwa. Słoneczne wspomnienia. Po raz pierwszy od dawna oczy mi łzawiły od słońca.  Po raz pierwszy od dawna uśmiechałam się w taki dzień jak dziś. Może przez moje ciągotki do liczb piszę o tym właśnie...

Continue Reading

refleksyjnie

"Więc jesteś...?"

refleksyjnie

Wiosenne oswajanie;)

Przyzwyczaiłam się, by biec, uciekać, nie dać się złapać.. zupełnie jak w tym koszmarze dzisiejszej nocy. A później okazało się, że to wcale nie jest OK, że chcę się zatrzymać, chcę być tutaj, właśnie tu i właśnie teraz. Zdanie wypowiedziane w zupełnie inny sposób niż przywykłam, sms niepodobny do wszystkich poprzednich. Boleśnie prawdziwe zdanie i równie prawdziwy sms. Coś, co zdaje się wisieć...

Continue Reading

Subscribe