"Teraz się boisz, bo nie wiadomo, co będzie dalej..."

09:40:00


Najchętniej przespałabym cały ten tydzień i nieważne, że wśród tych dni są Święta...

Źle mi się ostatnio pisze, chyba dopadł mnie jakiś kryzys. Pisanie dla siebie (pamiętnika) leży, pisanie tutaj - też nie ma się najlepiej. Jest jakoś dziwnie, ciężko myśli ubrać w słowa i zostawić je tutaj, w pamiętniku, w wiadomościach do bliskich.

Może to też kwestia tego, że emocji miałam w ostatnim czasie aż nadto: kolejne spotkanie z rodzinką i notariuszem, Pan Uśmiech i wspólne picie gorącej czekolady u mnie (i rozmowy o wszystkim), Blogowigilia i miłe (a niektóre jakże zaskakujące spotkania, znów powiem banalnie: świat jest mały), zwariowana niedziela w pracy i moje: nie, nie zostanę na 22 godziny w pracy, choć wiem, że sytuacja jest wyjątkowa.

A później wyczekany tydzień wolnego. Ufff. Wysypiam się, spotykam się z przyjaciółmi, robię zdjęcia i zaczytuję się w książkach. Rzec by można: sielanka. To dodam jeszcze, że nadrabiam zaległości w postaci szycia, ogarniam zakupy i jakieś gotowanie, oddaję grzecznie w terminie książki do biblioteki (i wypożyczam nowe), piszę swoje CV po angielsku, a w planuję i list motywacyjny. Czego najszczerzej pod słońcem nie znoszę.
A później spakuję manatki i wyjadę na święta - tak bardzo inne od wszystkich minionych. Mam nadzieję, że będą udane, choć trochę się boję, przyznaję.

Nadal wręcz nie mogę uwierzyć, że czyjaś życzliwość, chęć wysłuchania czyjegoś marudzenia, kilka słów i spojrzeń - mogą wręcz wszystko przewrócić do góry nogami, zdjąć z ramion ciężar, który dotąd zdawał się nie do uniesienia... A później dziwnie, bo bez tego ciężaru jakoś ciężko się teraz odnaleźć, jak to tak?

Przeczytałam ostatnio cudowną książkę i podzielę się z Wami cytatem.

-Spójrz- mówiłem jej- jestem zbudowany tak, że doskonale mieszczę się w tobie. A kiedy ogarniam cię ramieniem, jestem idealną formą na twoje rozterki. Twoja dłoń chętnie chowa się w mojej. Pod obojczykiem mam takie wygodne miejsce, na którym będziesz mogła zasnąć. I zobacz, jaki spokój moje rozbiegane myśli znajdują między twoimi piersiami. Czuję twoje palce zaciskające się wokół moich. Teraz się boisz, bo nie wiadomo, co będzie dalej. Mężczyźni zbyt często nad ranem przypominają baloniki lub mydlane bańki, pstryk - i już ich nie ma.

Piotr Adamczyk: Dom tęsknot

Życzę Wam udanych Świąt Bożego Narodzenia, niech będą takie jak sobie wymarzycie i dadzą Wam to, czego pragniecie, niezależnie od tego, jak bardzo się różnią od typowych świąt...

You Might Also Like

4 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe