Niedoskonałości i inne takie

14:10:00


Więzi oznaczają dla mnie poczucie przynależności, poczucie, że niezależnie od wszystkiego, ktoś będzie na nas czekał i nas kochał. Jest to poczucie zrozumienia, nawet  jeśli inni się z nami nie zgadzają, a także szacunku, nawet jeśli oczekuje się od nas czegoś, czego nie chcemy zrobić, albo poczucie własnej wartości, nawet jeśli różnimy się znacznie od innych członków rodziny.

Zastanowił mnie ten cytat dość mocno. Bo chociaż nie pochodzę z jakiejś szczególnie "ciężkiej" rodziny, to jednak przez większość mojego dzieciństwa i wczesnej młodości miałam wpajane przekonanie, że muszę najpierw spełnić oczekiwania i wymagania, by móc być akceptowana i kochana.

A że byłam raczej trudnym dzieckiem a na dodatek wrażliwym, to możecie sobie dopowiedzieć, czy czułam się akceptowana i doceniana...

Teraz jest nieco inaczej: odkąd mam lepszy kontakt z moją nieco dalszą rodzinką i odkąd przyjaźnię się z ludźmi, którzy choćby byli kompletnie ode mnie odmienni, akceptują mnie i lubią taką, jaka jestem. Łącznie z moimi irytującymi zachowaniami, tekstami nie w porę i niewyparzoną buzią jak również niekiedy kompletnym brakiem taktu.

Tylko właśnie: po takim czasie kiedy mi właśnie dokładnie tego brakowało, by móc na spokojnie odetchnąć i cokolwiek w sobie przepracować- kiedy właśnie całe o ciepło i całą akceptację "dostaję", czasem zwyczajnie nie wierzę: że tak może być na dłużej, że to prawdziwe i naprawdę bez warunków.

Cytat STĄD

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Margerytko kochana, jakoś nie przekonuje mnie - i w ogóle nie mogę sobie Ciebie wyobrazić jako osobę irytującą i z brakiem taktu ;))) Często jest tak, że nawet spełniając oczekiwania innych nie jesteśmy do końca akceptowani. A potem trafiamy na odpowiednich ludzi i nagle, nie zmieniając się i będąc sobą, znajdujemy pełną akceptację. Trzeba chyba trafić na swoich ludzików, wtedy wszystko staje się proste. Ściskam Cię mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma gorsze momenty i... jak to było o Księżycu, że człowiek tak jak on, ma swoją ciemną stronę?
      Może właśnie w tym rzecz: by trafić na swoich ludzików :)
      Uściski

      Usuń
  2. Podpisuję się pod powyższym obiema rączkamiI ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się czy spełniając oczekiwania - często wbrew swoim przekonaniom i intuicji - potrafimy akceptować siebie? Myślę, że miłość do siebie i poczucie własnego "bycia" nabywamy w dzieciństwie a jeśli dostajemy miłość w zamian za spełnione oczekiwania to tego samego oczekujemy od innych ludzi już w dorosłym życiu. Pięknie przepracowałaś tą postawę. Nauczyłaś się dawać siebie i swoją przyjaźń ludziom, którzy jej potrzebują i nie oczekują, że poprosisz o coś w zamian. Tak trzymaj a na pewno to nie minie, nie będzie "warunków", będzie akceptacja. Wiesz, każdy z nas jest indywidualnością i w tym jesteśmy piękni, każdy z nas z osobna :)

    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to niemożliwe, bo po drodze gdzieś gubi się nie tylko świadomość tego, jakim się jest ale i umiejętność zaakceptowania swoich wad i zalet... tak to przynajmniej odbieram.
      Dokładnie: wynosimy takie podejście z domu, a później... dalej to już samo idzie. Mam takie przekonanie, że powinnam zrobić to co w mojej mocy by wyzbyć się przekonań wpojonych mi przez rodziców, jeśli mi szkodzą i sprawiają że jestem nieszczęśliwa. Może nie będzie łatwo, a nawet na pewno będzie ciężko, ale perspektywa życia tak, jak chcę i bycia szczęśliwą - mobilizuje mnie.
      I wiem, że warto...

      Usuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe