Chwile...
19:05:00Jest dobrze. Coraz lepiej.
Choć czasem nie bardzo wiem, jak na to wszystko, co się ostatnio w moim życiu zaczęło dziać - znaleźć miejsce w moim sercu.
Dla chwil spędzonych w pewnym mieście, mierzonym naszymi krokami, w wiosenny wieczór, kiedy zachodzące słońce ozłacało je swymi promieniami. Chwil nad kawą i czekoladą, wypełnionych mnóstwem słów tak bardzo oczekiwanych a jednocześnie zaskakujących tak bardzo, bo przecież ile może być aż takich zbiegów okoliczności. Chwil spędzonych na przyrządzaniu kolacji we trójkę, mądrych i zabawnych wymian zdań, poglądów, pomysłów na wszystko co możliwe...
W końcu dla chwil w różnych miejscach, z różnymi ludźmi, a czasem zgoła samotnych, ale pełnych spokoju i na nowo odnalezionej równowagi.
Dla chwil przy trzaskającym wesoło ogniu w kominku i świecach, przepełnionych spokojem, uśmiechem, przeplatanych niekiedy słowami pełnymi nieustannego zadziwienia, że jak to możliwe, by mogło nas łączyć tak wiele... przeplatane niekiedy milczeniem- tak dla równiwagi.
Chwil smakujących kawą o poranku i kanapkami "no przecież nie wyjdziesz z domu głodna".
Chwil pożegnania na dworcu...
A później rozmów przez telefon, smsów i wiadomości na fb.
I jeśli brzmi to tak, jakbym się zakochała, to owszem. Ale w życiu i figlach, jakie potrafi spłatać, zaskoczeniach, które potrafi zgotować, przeplatając w najmniej spodziewany sposób śmierć z życiem a smutek z radością, a gorycz uzupełniając słodyczą dla równowagi smaku.
I jeśli czegoś teraz pragnę to jedynie tego, by moje życie dalej podążało w takim właśnie kierunku jak to się dzieje od początku kwietnia...
Bywa, że wznosimy wokół siebie mury, budujemy je długo i mozolnie i sądzimy, że są bardzo mocne. Jednak potem zjawia się ktoś i obala je zwykłym dotknięciem lub tchnieniem oddechu.
Deb Caletti
2 komentarze
wszelkiej szczęśliwości:))
OdpowiedzUsuńa wiesz, przyszła nasza ulubiona pora, sukienki, sandałki, i jak tu nie być szczęśliwą
:)
Usuńto właśnie uwielbiam, już się doczekać nie mogę :)
zresztą, w ten właśnie miniony weekend biegałam z spódniczce i balerinach, więc byłam w ogóle przeszczęśliwa
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.