"Bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze, niż spokój..."
22:06:00Trochę mi się pozakręcało...
Dużo spraw do przemyślenia, a jak na złość, czas mi biegnie jak szalony, nie wiem jak to tak nagle już - jest właściwie połowa kwietnia, więc zaraz będzie maj. Jak to tak nagle? ;)
Żeby było zabawniej, na początku maja mój kuzyn bierze ślub i w związki z tym też trzeba mi pomyśleć nad sukienką, dodatkami... dobrze chociaż że nie nad tym (już) z kim na owe wesele pójść ;)
Nie wiem kiedy mi czas ucieka, choć w życiu nie powiedziałabym że ucieka mi między palcami. Może to kwestia tego, że dużo się dzieje, praca, mnóstwo życiowych przemyśleń i planów, tworzenie biżu, tworzenie różnych pyszności. I ta nieokiełznana wiosna, jak pięknie się na świecie zrobiło!
Czasem myśli gonią po głowie jak szalone... Czasem dopiero dostrzegam rzeczy w samej sobie, cechy charakteru czy zachowania, których wolałabym nie widzieć, nie mieć. Człowiek patrzy w głąb własnej duszy i myśli: to ja TAKA jestem? Nie chcę...
Choć z dwojga złego lepiej wiedzieć: by mieć możliwość albo zaakceptowania tego, co się w sobie ma, albo pracy nad tym, na miarę swoich możliwości.
Co prawda spokój znika, ale jest jakoś prawdziwiej, realniej... i mam nadzieję, tak na przyszłość: szczęśliwiej.
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.