Tańcowała igła z nitką...

14:15:00


Rozmawiałam jakiś czas temu z koleżanką i zaciekawił mnie pewien pomysł na biżuterię, zwłaszcza że moja współlokatorka ma coś podobnego. Później był jeszcze pewien post Joulenki i konkret co do szycia. Postanowiłam spróbować swoich sił.

Tu wspomnę, że jako dziecko szalałam na puncie igły i nitki. Czasem ze "zdekompletowanych", frotowych puchatych skarpetek szyłam lalkom sweterki. Czasem inne części garderoby. Bawiło mnie to strasznie. Oczywiście było to wszystko nieporadne, często niedokładne, na szybko i w ogóle.
Ale było.

Żałuję, że później zupełnie o tym zapomniałam i kompletnie od tego odbiegłam.

Teraz ciężko było zrobić tunel, który po przerzuceniu na drugą stronę pomieści kilka koralików na naszyjnik, a później drugi, mniejszy, na bransoletkę. I dwa owinięte w materiał koraliki na kolczyki.
Myślę, że efekt jest całkiem OK :)
Na pewno do tematu materiałowej biżuterii jeszcze wrócę


You Might Also Like

3 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe