I’m headed toward a new state of mine....
19:04:00Byłam na fajnej, profesjonalnej sesji zdjęciowej.
Z ludkami z Akademii, na końcu świata, gdzie ledwie dotarłam bo pomyliłam dwie stacje: PKP Rakowiec z WKD Raków. Bu. Kiedy nadrabiałam stracony czas, brnąc przez śnieg, żal mi było, że nie mam aparatu i czasu bo ten śnieg i ten kolor nieba rozświetlonego zimowym słońcem.... Mrrrr.
No ale było super.
Z innych powodów zastanawiam się co ze mną.
Mam ostatnimi czasy dziwne chwile. Nie wyrabiam. Za dużo się dzieje chwilami. Potrzeba mi chyba ograniczenia niektórych aktywności, faktycznie.... Tyle że innych niż mi ktoś sugerował czas jakiś temu. Szczegóły niebawem, dopracowuję moje postanowienia na kolejne pół roku, tym razem będą dość... odmienne od tych co dotąd.
Plączę się, ale mam wrażenie, że idzie ku dobremu, że idę w dobrą stronę z tymi zmianami. Jak w TEJ piosence.
Jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.
1 komentarze
Ciekawe co to za nowe postanowienia :o)
OdpowiedzUsuńA sesja? Ty w roki modeliny? ;o)
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.