Znów o Tadeuszu Konwickim

22:50:00

Kiedy ładny kawałek czasu temu przyszłam do mojego promotora z ponurą  miną i oznajmiłam, że temat, który sama sobie wybrałam, jest okropny i nie chcę pisać o tym, a on zaproponował mi, żebym napisała o cenzurze w książkach Tadeusza Konwickiego, nie spodziewałam się, że przyjdzie taki dzień, kiedy temu samemu Tadeuszowi Konwickiemu (o którego książkach czytałam, którego książki czytałam i się nimi zachwycałam i wywiady z którym czytałam) pewnego dnia przyniosę do kawiarni egzemplarz swojej pracy magisterskiej, oceniony na 5 i z którym usiądę przy kawiarnianym stoliku i zamienię kilka słów i który to starszy pan na pożegnanie szarmancko ucałuje moją rękę i życzy mi powodzenia.

Myślę, że żyję w ciekawych czasach jeśli najpierw czytam książki kogoś, kto po tym świecie chodzi już niezły kawałek czasu (i w samej Warszawie mieszka około 60 lat), jego książki i filmy są znane nie tylko w kraju... Czytam i się zachwycam, piszę pracę o tym, co mnie ręcz fascynuje. A pewnego dnia spotykam tego samego człowieka, dzięki któremu miałam się czym zafascynować. Tak, kilka dni temu się spotkaliśmy! I porozmawialiśmy trochę.

fot. Mariusz Kubik, źródło: https://picasaweb.google.com/mariuszkubik.kmarius/2009SeriaPortretyTadeuszKonwicki1926#5301240498502089778
Czasem nawet ta myśl, że przecież to, co doprowadziło do tego spotkania, to seria przypadków. Gdyby coś się inaczej ułożyło, wszystko by się zmieniło...

I ta myśl, że człowiek  z którym rozmawiałam przy kawiarnianym stoliku i w którego niebieskie oczy patrzyłam, miał mnóstwo okazji "po drodze" by zginąć i nigdy nie napisać tych wszystkich świetnych książek...

Niesamowite to wszystko a ja sama żyję w niesamowitych czasach.

P.S. Napisałam kilka dni temu a  teraz publikuję, gdzieś pomiędzy jednym a drugim szaleństwem z moją koleżanką, z którą spędzam weekend w W-wie.

You Might Also Like

8 komentarze

  1. Ciary po mnie przeszły od stóp do głów. Bo sobie wyobraziłam jak by to było gdybym oko w oko spotkała się z Isabel Allende albo ze Stephenem Kingiem czy Woody Allenem:)Idolami moimi:)To by było COŚ:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanąć oko w oko z Kingiem... nooo to by było coś, potwierdzam:)
      Mrrrr

      Usuń
  2. Osobiście uwielbiam Konwickiego. I życzę Ci tego 5!

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest rzeczywiście niesamowite ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poleciłabyś jakiś ciekawy wywiad z Konwickim dostępny w internecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przejrzę to, co mam i się podzielę :)
      Tym bardziej, ze wpadło mi w oko coś, czego jeszcze nie czytałam.

      Usuń
    2. Taka mała 'perełka':

      http://wyborcza.pl/1,76842,2707766.html

      A tutaj więcej:

      http://wyborcza.pl/8,75402,6934264.html

      M.

      Usuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe