I już PO czyli jak zostałam magistrem:)
18:16:00I po obronie:) Na dyplomie piątka, praca oceniona na pięć i przez promotora i przez recenzenta. Jeśli do tego dodać, że zaproponowali mi obaj napisanie tego co najważniejsze w mojej pracy i ujęcie tego w artykuł, który ukaże się w zbiorze tekstów wybitnych studentów naszego wydziału :) Do tego moja średnia będzie bliska 4.0 więc jestem w szoku.
Bosssssko.
11 komentarze
Gratulacje kochana :):):):)
OdpowiedzUsuńGratulacje, ale i tak wiedziałam, że obrona w Twoim przypadku to tylko formalność. Zdolniacha! :):)
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAA
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Gratulacje, gratulacje, gratulacje! Świetnie, że Ci tak poszło... to co, teraz wakacje?
rewelacja!
OdpowiedzUsuńgratulacje Pani magister ;)
OdpowiedzUsuńOgromne graty!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMasz się czym chwalić. Brawo! :)
brawo! Małgosiu, ale mnie diabeł kusi, aby napisać - phi, wiedziałam!
OdpowiedzUsuńNo widzisz:)Ja wiedziałam, że tak będzie:) Jak ja lubię to mówić.Jak też:" A nie mówiłam":)Gratulacje, pani magister:)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim :)
OdpowiedzUsuńOK, przyznam się, że miałam cichą nadzieję na piątkę :)
(tak, ten jeden raz nie będę skromna:)
to nie jest nieskromność, tylko pewność siebie :D!
OdpowiedzUsuńnajgorętsze gratulacje :}
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.