Magicznie
14:23:00Czuję się tak, jakby moje życie wkraczało na zupełnie inne tory. Co jest bez wątpienia pozytywne. Coś się dzieje... niezwykłego.
Jednej z ostatnich nocy, po późnym powrocie z pracy o czwartej nad ranem czytałam pewnego maila od bliskiej mi osoby (napisanego w odpowiedzi na moje własne szczere słowa, na moje przyznanie się do tego, że powieść, którą z takim zapałem pisałam by skończyć ją jednego z ostatnich dni kwietnia i wysłać na konkurs- jest dedykowana dwóm osobom, a jedną z nich jest ona), nie umiejąc nazwać tego, co czuję... nic, prócz tego, że pozytywnie. Później długo jeszcze nie mogłam zasnąć, nagle bez znaczenia był dziwny dzień, paskudne samopoczucie i żołądkowy wirus, który mnie 'dopadł'.
Słowa o ważnej dla mnie rozmowie, która mnie czeka w najbliższym czasie, jutro, rozmowie, której nie powinnam odkładać zdaniem mojej przyjaciółki... jeszcze długo dźwięczały mi w głowie.
A później to popołudnie w bemowskim parku, którego dotąd nie znałam, z człowiekiem, na którego w gruncie rzeczy przez ostatnie tygodnie a może miesiące nie zwracałam uwagi. Słońce, nasze uśmiechy i spojrzenia w oczy, kilka zdjęć którymi się nie podzielę, przypadkowe dotknięcia ("miałaś coś we włosach"), swobodne rozmowy i poczucie, że to niedzielne popołudnie jest takim cudownie spokojnym i relaksującym czasem, kiedy jest tak po prostu miło i zwyczajnie.
Dobra, nie mogłam się powstrzymać...
fot. M.M. |
5 komentarze
Cudowna niedziela i cudne jest to zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie :) Chciałabym jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJak by wyglądało nasze życie, gdyby nie "serce"? :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś szcześliwa ;) miło patrzeć na to ;)
OdpowiedzUsuńI/// żeby tak zostało!
ciesz się ile możesz :}
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.