Idzie nowe
23:41:00
Jednak coś w tym jest, że dopiero jak jest bardzo kiepsko, to do człowieka w końcu dociera, jak bardzo pragnie by było lepiej. Może musi być jakieś dno, od którego się człowiek w końcu odbije i przestanie w końcu lecieć w dół, a wręcz przeciwnie.
Potrzebowałam tego nowego kierunku, jak łyka wody po długim biegu albo głębszego oddechu po zanurkowaniu pod wodę.
W niektórych kwestiach dalej nie wiem, jak się potoczy historia, w innych... ośmielam się marzyć, snuć plany i wierzyć, że oto zaczynam iść ścieżką, która może stać się czymś więcej niż chwilową pasją, fascynacją.
I ... bardziej niż zazwyczaj doceniam to co mam, tak materialnie, jak zupełnie... inaczej. Może w ten sposób: bardzo, bardzo cieszę się, że mam wokół siebie tak cudownych ludzi.
3 komentarze
Przytulam cie mocno w tym trudnych chwilach, mimo,że się nie znamy
OdpowiedzUsuńDomyślam się co czujesz, mam kiepska sytuację od pół roku... i wiesz co?
Damy radę!
Przytulam cie mocno w tym trudnych chwilach, mimo,że się nie znamy
OdpowiedzUsuńDomyślam się co czujesz, mam kiepska sytuację od pół roku... i wiesz co?
Damy radę!
dziękuję imienniczko :) miło mi to czytać :) damy radę, oczywiście.
UsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.