Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku

18:37:00


Wszędzie inspiracje, wszędzie złote, srebrne lub pozłacane rady, jak się zmobilizować, jak lepiej się organizować, planować czas, jak szybciej, lepiej, skuteczniej. Więc inspirujemy się, czytamy, zerkamy, powtarzamy sobie wyczytana lub usłyszane rady, myślimy sobie: to zmieni moje życie. Mam kiepską wiadomość: nie zmieni. A przynajmniej: nie samo.

I wiecie skąd to wiem? Bo inspirowałam się od dawna, jednak dopóki Pan Uśmiech nie wypomniał mi, że podobno sama kiedyś powiedziałam (głupio przyznać, ale nie pamiętam, choć możliwe że tak było), że inspirować można się w nieskończoność i nigdy nie zacząć działać. Pomyślałam sobie: cóż, dokładnie.

Pomyślałam, że czekanie na idealny moment, dzień kiedy nie będę zmęczona, kiedy będę wyjątkowo pozytywnie nastawiona, na dzień kiedy zakocham się z wzajemnością, albo wygram szóstkę w totka... nie ma sensu. Że jeśli mam coś zacząć robić, to teraz. Zwłaszcza, że nie tak dawno usiadłam sobie z moim magicznym notesem i na wielkiej stronie wypisałam szczegółowo, jaka byłaby wizja mojego idealnego życia: od przyjaźni, związków, po relacje z rodziną, finanse, karierę i zdrowie, po rzeczy takie jak własne miejsce na ziemi, ogólny dobrostan ciała i ducha. Nie da się ukryć, dość konkretnie wiem, czego chcę.

Zastanowiłam się więc co mogłabym zrobić TERAZ.

Po czym zerknęłam w mój potwornie zabałaganiony folder w zakładkach, o urokliwej nazwie "miszmasz" i krytycznym okiem oceniłam, że mam tam multum linków do stron, które mam przeczytać, zrobić sobie notatki z nich i z wyciągniętych wniosków wykuć jakieś działanie. Odkładane od dawna na ten magiczny lepszy moment.

Przesortowałam je. Niektóre po prostu, bezpardonowo usunęłam. Inne wrzuciłam do odpowiednich folderów. Zostały tylko te, nad którymi potrzebowałam spędzić nieco więcej czasu, jakimś dziwnym trafem powiązane z tematyką, w której chciałabym się zagłębić by zawodowo iść w ciekawszą stronę.

A później właściwie każdego dnia znajdowałam po kilka chwil na to by zrobić choćby kilka drobnych rzeczy: założyć konto na jakimś portalu, przeczytać regulamin jeszcze innego, poszukać więcej informacji na jakiś temat, wysłać kilka CV... Jakimś cudem okazało się, że kilka takich drobnostek jednego dnia, czyni kolosalną różnicę w perspektywie załóżmy tygodnia.

Na koniec zostawiam Was z pewnym cytatem:

Jeśli nic nie zmienisz, nic się nie zmieni.


You Might Also Like

3 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe