1. Gabriel Garcia Marquez: Miłość w czasach zarazy
Piękna, po prostu piękna.
Urzekła mnie ta ciepła opowieść, a tym co mnie najbardziej w tej książce zafascynowało, była historia małżeństwa "z rozsądku" i tego, jakie były jego dalsze losy.

2. Andrzej Pilipiuk: Oko Jelenia: Droga do Nidaros
Na początku zaintrygował mnie temat, spodobał mi się język. Choć, mimo wszystko wczytać było się ciężko i jakoś nie miałam zapału by czytać dalej. Dałam szansę.
Później jednak to, że nie mogłam się wciągnąć do spółki z faktem, że muszę oddać książkę do biblioteki bo zgapiłam termin... sprawiły, że dałam spokój. Po czy oddałam ją tylko po to, by wypożyczyć na nowo po opłaceniu kary.
Dziwna książka, ale coś mnie w niej ciągnie.
Chyba powinnam się nieco zmartwić, że właśnie wyszedł 7 tom tej opowieści...

3. Fannie Flagg: Smażone zielone pomidory
Oby więcej tak pozytywnych książek.
Zaskoczyła mnie nieraz, ale nieodmiennie urzekała ciepłem, humorem i życiową mądrością.
Czytałam jednym tchem, z wielką przyjemnością.