Krok po kroku...
09:24:00Przyjmować to, co ciepłe i dobre... Czyjąś troskę i życzliwe zainteresowanie, ciepło.
To, że ktoś tak po prostu jest, że nie muszę o niego walczyć, być tą jedyną osobą, której zależy, która dba o relację.
Oswajam czekanie na czyjś telefon i walkę ze sobą, by sama nie dzwonić. Oswajam smsy pełne opowieści o sobie i pytań co u mnie (jak dobrze że mam nielimitowane smsy).
Oswajam małe dziecko które gdzieś tam się chowa na dnie duszy i po wszystkich doświadczeniach opuszczenia, samotności i zranień boi się, chowa i nieraz wolałoby uciec. Tak na wszelki wypadek.
Czasem mimo wszystko, "pękam"... ale nawet wtedy mogę nie udawać i powiedzieć po prostu co czuję, że się boję, że jestem pełna strachów z którymi (chwilowo) sobie nie radzę.
I nie dzieje się nic złego.
Kiedyś pokonam swoje strachy, krok po kroku. Kiedyś.
Wiem, że warto.
Wiem, że dam radę, bo mam wokół siebie ludzi, którzy akceptują mnie dokładnie taką, jaka jestem, ze wszystkimi moimi wadami i słabostkami, humorkami i niedoskonałościami.
8 komentarze
te strachy warto oswoić :-) warto :-))
OdpowiedzUsuńdla mnie teraz też jesteś świetna! <3
OdpowiedzUsuń:*
Usuńhttp://n-o-m-o-r-e-mistakes.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńtu teraz bywam częściej prócz tego z foto, ale nie mam go na publicznym więc jak chcesz się dowiadywać co i jak to musisz sobie zapisać. nie chciałam żeby kilka osób miało wgląd do mojego prywatnego życia więc zmieniłam stronkę :*
oki, zajrzę :)
Usuńze strachami czy bez, i tak Cię lubię :)
OdpowiedzUsuń:*
Usuńi wzajemnie :)
Jasne, że dasz radę, a wtedy będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. :)
OdpowiedzUsuńChociaż strach i tak pozostaje, tylko raczej przed utratą tej drugiej osoby.
Pozdrawiam cieplutko!
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.