Nie odległością mierzy się oddalenie...

01:46:00

W końcu nieważne, że dzieliło nas tyle kilometrów. Tylko krótka rozmowa na Skypie... jeśli 45 minut to krótko. Na przemian chęć ucieczki i chęć zatrzymania się tutaj i teraz. Pewnie gdyby to działo się w bardziej namacalnej przestrzeni, zatrzymałabym się po długim biegu, zdyszana i z trudem łapiąca oddech. Daleko.Za daleko. Tymczasem to "tylko" emocje. A jednak czułam je namacalnie, ściskały mnie za gardło i sprawiały że robiło mi się gorąco.

Tylko te łzy powstrzymywane pod powiekami, które niemal bolały, powstrzymywane, bo przecież płacz niczego nie zmieni... bywał łatwą ucieczką, a teraz czas odnaleźć własne odpowiedzi na trudne pytania. Nie na skróty.

Jeśli faktycznie odpowiedzi mam w sobie, znajdę je w końcu...

Kiedy wreszcie uwierzę, że to co dobre się zdarza i jest czymś więcej niż tylko snem...
Kiedy wreszcie uwierzę na dobre, że jedyne ograniczenia jakie mam to te, które sama sobie narzuciłam?
Oby niebawem...

Coś się we mnie zabliźnia, zasklepia... goi.
Niepewnie uśmiecham się do nowej siebie w lustrze.
Chyba nawet skłonna jestem tą "nową" polubić.


Nie odległością mierzy się oddalenie. Za murem swojskiego ogrodu może się kryć więcej tajemnic niż za Murem Chińskim, a milczenie szczelniej otula duszę małej dziewczynki niż złoża piasku oazy na Sacharze

A. de Saint-Exupery

You Might Also Like

1 komentarze

  1. W sumie komentarz jest zbędny, bo już wszystko wiesz, więc go nie napiszę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe